Ninja nie istnieją! A Skorpek jest jedynie wyszkolony do zbierania informacji, nie zawsze drogą, która jest oficjalnie przyjęta za honorową. Jedyne co z ninja ma wspólnego to to, że nie liczy się jak coś zostało wykonane a samo osiągnięcie celu. Czyli jeśli miałbym kogoś zabić, a wiedziałbym, że jego jedno pierdnięcie mnie powali użyłbym trutki
I tak jak niebawem przeczytacie w moim poście, gdy mam coś zebrać (informacje), a nikt mi tego nie powie nawet gdybym wciągnął w zaplanowaną gierkę słowną, po prostu łatwiej jest przebrać się za służącego i słuchać, tylko że ta metoda ma wadę, trzeba mieć szczęście aby akurat ten ktoś powiedział to co chcę usłyszeć.
Dziękuję Obce która się nie wypowiada na temat Kiai, za piękną niewypowiedź.
Serdecznie pozdrawiam
Manji.