Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2007, 23:44   #185
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Żal mu było opuszczać dobytek Karla, zważywszy na to że karczma jest zamknięta a szczurołap okazał się bardzo dobrym gospodarzem. Jednakże Rupert siłą wszystko Mordragonowi wyperswadował.... należało opuścić dom szczurołapa najszybciej jak się da i samemu postarać się rozwikłać zagadkę i zarobić na chleb i wino Marienburdzkie....

Idąc przez Schwarzdorf natrafili jeszcze na zagorzałego sprzedawce ciżemek. Sprzedawca był dość doświadczony i uparty.Jednak przegiął strunę gdy podczas swojego słowotoku kropelka śliny trafiła Bertholda w twarz…...

Lewą ręką Berthold wytarł policzek, widząc że sprzedawca nawet tego nie zauważył, drugą ręką dosięgnął małego scyzora, którego zawsze trzymał za pasem.
Ręką, którą się wytarł popchał sprzedawce na jego kram, a drugą ręką szybko przyłożył mu nożyk do szyji.
-Zrobie jedną dziurkę, ale jestem na tyle pijany że sam nie wiem czy będzie ona śmiertelna, czy jeszcze wstaniesz i wsadze Ci te ciżemki do gęby - rzucił oschle, ale bardzo powoli jakby zastanawiając się nad każdym wypowiedzianym słowem. Widać alkohol obudził dopiero prawdzie, czasami opryskliwe i wygadane, JA Bertholda Mordragona.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!

Ostatnio edytowane przez Mordragon : 20-10-2007 o 23:50.
Mordragon jest offline