Dziewczyna zaśmiała się gromko i rzuciła bezczelnie. -Nie mężczyzn się boję!
Rozparta na krześle patrzyła na rozmówcę badawczym wzrokiem. Przyglądała się uważnie jego twarzy, dłoni obejmującej puchar, oczom i ustom. -Dobrze, pojadę. - odezwała się w końcu krótko i rzeczowo - Ile mam czasu na przygotowanie?
W głowie już rodziła się wizja podróży. Daleki kraj, morze, słońce! Poczuła nagły przypływ radości, który wymalował się uśmiechem na jej twarzy. |