Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 13:37   #80
Achmed
 
Reputacja: 1 Achmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znany
Achmed dosłownie pochłaniał jedzenie, nigdy nic mu tak nie smakowało. Może było to spowodowane głodem, jaki odczuwał? W czasie posiłku nie odezwał się słowem. Po wyjściu kupców z jadalni zastanawiał się przez chwile, o jakiej posiadłości mówili, ale szybko przestało go to interesować. Zdenerwowało go trochę zachowanie Rahuna, który opuszczając jadalnie dał im wolne do obiadu ~Ten kupiec mógłby się zastanowić, co robi, niedawno mieliśmy spotkanie z jakimiś dziwnymi stworami, a on teraz jakby nigdy nic daje nam wolne na pół dnia~ Achmed postanowił, że nie będzie dbał ożycie kupca skoro ten sam tego nie robi.~ Jeżeli do obiadu przeżyje, to dobrze, jeżeli nie, to trudno, wezmę złoto, które już zarobiłem, w skrzyniach na wozie powinienem coś znaleźć~ Z braku ciekawszych zajęć Achmed postanowił, że czas wolny między śniadaniem, a obiadem prześpi. Dopił swoje wino, przełamał kość kurczaka, i używając jej jak wykałaczki skierował się do swojego pokoju. Obok niego nagle znalazł się Rączka, który opowiedział mu, że w trakcie posiłku usłyszał z dołu jakieś jęki.
- Dobrze zrobiłeś, że powiedziałeś temu gadule, aby poinformował resztę, na pewno to zrobi. Ja pójdę do swojego pokoju po broń i przyjdę do ciebie żebyśmy mogli uzgodnić z resztą, co z tym zrobimy- Achmed w drodze do pokoju zastanawiał się czy warto podjąć jakiekolwiek działania skoro kupiec czuje się tutaj bezpieczny, a oni dostali wolne. Stwierdził, że nie. Jednak informacje o dobrych i złych najemnikach rozchodzą się wśród strachliwych bogaczy lotem błyskawicy, dlatego doszedł do wniosku, że lepiej zająć się tą sprawą chociażby dla własnego prestiżu. ~Lepiej dmuchać na zimne niż znaleźć martwego pracodawcę. ~
Przed swoim pokojem zaczepił Gnargo i dyskretnie poinformował:
-Rączka w czasie posiłku usłyszał jakieś jęki dochodzące z dołu, jeżeli zależy ci na wykonaniu zadania, którego się podjąłeś, to sądzę, że powinieneś się tym zainteresować, przyjdź za chwilę do pokoju Rączki- To powiedziawszy zniknął w swoim pokoju. Założył na siebie broń. Wyciągnął na próbę miecz i sztylety, aby upewnić się, że wszystko działa jak należy i ruszył do pokoju Rączki.
 
Achmed jest offline