Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 15:14   #86
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Dyzio! Wierny czuł, że sam płonie razem z młodym chłopakiem. Pamiętał ich rozmowy, pamiętał noc, podczas której znalazł chłopaka płaczącego w kącie blisko barykady. To wtedy, kiedy ranili Drągala, cudem przeżył- wtedy jego młody towarzysz popadł w prawdziwą histerię. "Nie zginiesz, obiecuję Ci. To wszystko się skończy i przetrwasz to, on też to przetrwa. Stracisz wiele krwi, wiele twoich łez wyleje się na ziemię, lecz po latach w tamtych miejscach wyrosną kwiaty. Kwiaty szczęścia.", mówił wtedy. Obiecywał. Przysięgał. A teraz jeden z ostatnich w oddziale, który potrafił cieszyć się nawet najgorszymi chwilami, płonął żywcem...

- Przepraszam...- wyszeptał porucznik, po czym wysłał w kierunku pełznącego i wciąż krzyczącego chłopca trzy pociski. Niech jego śmierć pozostanie jako kolejny ciężar na sercu Wiernego, niech chociaż jemu będzie lżej...

- Boże, za te wszystkie cierpienia daj mu na nowo cieszyć się młodością w twych słowem nieokreślonych ogrodach...


***
- Musimy wyjaśnić sobie jedną rzecz.- mówił mocno, głośno, zdecydowanie, stojąc nad zasypiającym właśnie Gromem- Junak jest cały, to świetnie. Ale miałeś zapewnić mu bezpieczne dojście do nas, do naszego oddziału- a nie zostawiać go w pierwszych lepszych ruinach! Czy powiedziałeś mi "Wierny, nie dam rady, zostawię go gdzieś po drodze"? Nie! Podjąłeś się sprowadzenia go tutaj i tego nie zrobiłeś. A teraz ułożyłeś się w najlepsze spać.

- Tym razem wszystko skończyło się dobrze, więc skończę na tych słowach. Ale jeżeli to się kiedyś powtórzy... To wojsko, to wojna, to walka o najwyższe wartości. Tu nie ma miejsca na tchórzostwo i niesubordynacje.

Spojrzał jeszcze raz na Groma tym zimnym i wściekłym spojrzeniem, po czym odwrócił się i szybkim, żołnierskim krokiem odszedł w kierunku powoli już sypiącej się kamienicy, gdzie ze znalezionych dwóch koców przygotował sobie jakiś czas temu posłanie. Potrzebował odrobiny snu, a wcześniej uzgodnił z Kmicicem, że przez tą godzinę-dwie to on zajmie się całym dowodzeniem- chyba, że zdarzy się coś większego niż te małe, upierdliwe ataki. Prawdziwej walki Wierny nie mógłby przespać...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline