Wysoki rycerz energicznym krokiem wszedł na salę, pierwszym co zrobił było zdjęcie hełmu ukazując swoją twarz. Krótko ścięte blond włosy skrywały lekko odstające uszy, twarz nie wyróżniała się niczym szczególnym, szare oczy i orli nos były jedynymi znakami szczególnymi człowieka. Trzymając hełm pod pacha odezwał się z szacunkiem do księcia.
-Dziękuję panie, że raczyłeś poświęcić mi swój czas. Zwę się Robert de Bleis przybyłem ponieważ doszły mnie słuchy iż w okolicy grasuje rabuś zwany Guido le Beau i organizowana jest grupa mająca go schwytać. Jako rycerz nie mogłem pozwolić aby taka możliwość wsławienia się mogła mnie ominąć. Tak więc jeśli znajdzie się miejsce i dla mnie chętnie wyruszę ująć rabusia.- |