Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 21:47   #40
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Czekając, aż nienawykli do Umbry ludzcy potomkowie opuszczą Umbrę, Tiba przybrała kształt wilka.
Jakże dobrze było znów znaleźć się we własnym ciele! Wysoka samica o srebrzysto-szarej sierśco nieświadomie zamachała ogonem z radości. Raz jeszcze spojrzała na spokojny świat spowity kolorami sepii.

„Bądźcie pozdrowieni Bezcieleśni.”

Wilczyca w kilku susach przekroczyła bramę, by po chwili przystanąć w zielonym, pełnym zapachów i głosów lesie. Mimo śladów bytności ludzkiej, w pobliżu chyba nie było nikogo.

Tiba skinęła łbem na pozostałych członków watahy, dając im tym samym znak, że wszystko jest w porządku i oto dotarli w właściwe miejsce.

Z natury wciąż była bardziej zwierzęciem, niż człowiekiem, wobec czego nie poświeciła wiele czasu na lustrację otoczenia, zajęła się natomiast węszeniem, z pasją wchłaniając zapachy lasu i szosy.

Czuła smród ludzkiej maszyny... Fuj! Dużo smrodu, a jeden szczególnie mocny, co sugerowało gwałtowną pracę technicznego potwora – zapewne przy gwałtownym zatrzymaniu. Na ile Tiba potrafiła rozróżnić, były to jakieś smary, paliwo i... Opony! Ich zapach drażnił nozdrza mimo deszczu.

Były też i inne wonie – ludzkie. Wilczyca uniosła łeb i parę razy wciągnęła powietrze. Tak, to była posoka. Niedużo, ale jednak ktoś musiał być tu zraniony, choć raczej nie umarł.

Węsząc dalej Tiba dotarła do obrzeża lasu. Tu zapach był już słabszy, jednak... Coś było w nim niepokojącego. Podążając za słabą wonią, wilczyca trafiła na leśną ścieżynkę, ledwo widoczną wśród zarośli. Tu dziwny zapach nasilił się. Był on zaiste niepokojący, ponieważ nie dało się go z niczym porównać.

- Auuuwhh! – krótkim ni to wyciem, ni warknięciem zwróciła uwagę swoich towarzyszy. Raz jeszcze nerwowo pociągała nosem, jakby chcąc się upewnić.

- Nowy zapach. Obcy zapach. – rzekła w mowie wilków.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline