Ja bym był zdecydowanie za Ameryką lat 30, Polska zdecydowanie odpada a inne lata niż te w których dzieje się akcja opowiadań Lovecrafta niezbyt mi podchodzą. Oczywiście korespondencja cało światowa, choć ja najchętniej bym się wcieliś w jakiegoś profesora z USA ;]
Oczywiście też listy będziemy słać normalne? Bo jeśli chcielibyście grać e-mailami to ja odpadam, na to ochoty nie mam. Zwykłe listy mają klimat. :] A koordynatorowi bym słał ksero. |