- Na litość wszystkich bogów!- Imbriel krzyknęła ze zgrozą udawaną czy nie, ale przekonującą.- A co to ma znaczyć?
Grając swoją rolę, rozglądała się szeroko otwartymi z przerażenia oczami dookoła, usta zacisnęła w wąską kreskę a zwiniętą w pięść dłoń położyła na piersi. Drugą macała w powietrzu szukając jakiegoś męskiego ramienia, za które mogłaby złapać. "Szkoda, że nie mam wachlarza" uśmiechnęła się w duchu.
- Panowie, róbcie coś!- Zawołała wysokim głosem.- Ten człowiek umiera!
Nie bardzo jej wychodziło przedstawienie, bo Boriasz zaczął tańczyć i prychać, zaniepokojony hałasem. Nie za bardzo wiedziała czy ma go opanować, czy, lepsze dla zachowania pozorów, byłoby odpuścić ogierowi. W końcu zdecydowała się dać mu spokój.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |