Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2007, 12:29   #108
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Rod rzucił się w stronę uciekającego wierzchowca, ale po dwóch krokach zatrzymał się. Zaklął półgłosem widząc, jak kończy się podróż rumaka na dno wąwozu.
"Dobrze, że nie siedziałem na jego grzbiecie" - pomyślał. - "Za to teraz czeka mnie piesza wędrówka, chyba, że..."
Spojrzał na zapasowego konia, którego prowadził Iondhen.
- Pozwolisz? - spytał wskazując zapasowego konia.
Schodząc na dół odpowiedział na pytanie Iondhena.
- Nigdy czegoś takiego nie słyszałem i jestem pewien, że nie chciałbym zobaczyć.
Przystanął na parę sekund obok leżącego konia, by zabrać swoje rzeczy.
- Mam nadzieję, że to coś, tam za nami, zadowoli się tym, co tu leży - wskazał głową nieszczęsne zwierzę - i nie będzie nas ścigać.
Ruszył szybko na drugi brzeg rzeki.
- A jeśli zacznie nas gonić... - przerwał i pokręcił głową. - Wtedy może lepiej stawić mu czoło na skraju wąwozu - machnął ręką w stronę, gdzie stali Jadarit, Thalmir i Kerende.
- Ale może nas nie zobaczy - dodał przyspieszając.
"Ktoś chyba wykrakał, opowiadając o potworach" - pomyślał.
 
Kerm jest offline