- No cóż. Jeśli o mnie chodzi, to sądzę, że powinieneś iść to sprawdzić. Skoro już tu większość z nas przyszła, to raczej świadczy o naszym zainteresowaniu. Żeby nie było, że się pakujemy gospodarzowi do piwnic to sam mógłbyś tam zejść a ja z Mi Raaz'em staniemy sobie jak gdyby nigdy nic na dole przy kuchni i będziemy po prostu rozmawiać, jednocześnie zabezpieczając twoje tyły. Powód, dla którego tropiciel wybrał taką a nie inną pozycję na "czaty" była niezaprzeczalnie bliska odległość od kuchni. Nie interesowała go dziewka ani lokaj ale raczej zawartość spiżarni. Teraz tylko oczekiwał jakiegoś gestu potwierdzenia od Mi Raaz'a oraz Rączki. Elfka raczej nie nadawała się do tego rodzaju planów, będąc w swej błyszczącej i brzęczącej zbroi.
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |