Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2007, 17:52   #109
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Iondhen podał lejce Rodowi, po czym zaczął nerwowo schodzić w dół wąwozu. Po przeprawieniu się przez strumyk obejżał się za siebię, gdyż rozległ się huk, od upadającego drzewa. Na zboczu, z którego właśnie zeszli drzewa kołysały się, bynajmniej nie od wiatru. Zaczęli się wdrapywać, aby dołączyć do towarzyszy.
Niemal osiągnęli już porządany grunt, gdy spośród drzew wybiegł stwór. Jego ciało przypominało nieco niedźwiedzia, jednak było przynajmiej dwukrotnie masywniejsze. Głowa zaś przypominała nieco wilczą i była osadzona na dość długiej szyi. Istota ta stojąc na czterech łapach była wyższa od człowieka. Teraz można było zauważyć, za kim potwór gonił - uciekał przed nim jakiś człowiek, ubrany w skóry wilcze. Niezwykle zręcznie zbiegł po zboczu w dół wąwozu, skacząc po kamieniach przeprawił się na drugą stronę rzeki i zaczął wspinać się do góry. Zanim zbiegł stwór, jednak nie mogąc utrzymać równowagi runął w dół z hukiem. To go jeszcze bardziej rozjuszyło. Zwierz wstał i rzucił się w stronę uciekiniera, wbiegł nieco po zboczu i przeciął nieszczęśnika ogromnymi pazurami. Wspiął się nieco wyżej, złapał konającą ofiarę w masywne szczęki, rzucając szczęką na boki przegryzł w połowie, połknął niemal w całości i ruszył w stronę drużyny.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline