po chwili, a wlasciwie dłuzszym momencie zadziwienia, Alex kładzie rower w wysokiej trawie(w końcu nikt nim nie odjedzie za daleko) i rusza w pogoń za wilkiem. W głowie ma dziwny mętlik. Skąd mógł się wziąć ten wilk, przecież tym razem na pewno nie był urojony, stał blisko, zachowywał sie normalnie, wyglądał tak znajomo...ale jak to możliwe?
Biegł tak dalej, słysząc niedaleko przed sobą łapy czworonoga
__________________ przepraszam za błędy ortograficzne tudziesz:) i inne... |