Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2007, 21:36   #40
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Jasne, że żaden zbrojny z nami nie pojedzie zbyt daleko" - pomyślał, słysząc słowa sir Edgara. - "I dla niego, i dla nas byłaby to pewna śmierć."
Z trudem powstrzymał uśmiech po wypowiedzi księcia.
"Nie da się ukryć, że jest szczery. Przynajmniej teraz" - przemknęło mu przez głowę. - "A zła opinia hrabiny może nam pomóc, jeśli tamta historia stała się znana."
Czekał, już nieco znudzony, na koniec audiencji, gdy na salę wkroczyli żołnierze księcia. Błyskawiczne wyprowadzenie wojownika nieco go zaskoczyło.
"Coś mi się tu nie podoba. Nawet się nie bronił... Ja bym jednak sięgnął po miecz... Ciekawe co zrobił... Może sir Edgar coś powie..."
Myśli zostały gwałtownie przerwane przez wkroczenie kolejnej osoby.
"Rycerz... on chce tam jechać w zbroi? Może wyzwie le Beau na pojedynek. A tamten będzie taki głupi, że się zgodzi... Potrzebny nam błędny rycerz jak dziura w moście..."
Lekkim kiwnięciem głowy zaznaczył, że przyjął do wiadomości fakt pojawienia się rycerza oraz jego chęć wzięcia udziału w imprezie.
"A niziołek znów komuś podpadł" - pomyślał. - "Kiedy on się nauczy milczeć..."
Coraz mniej podobało mu się gadulstwo niziołka.
"Niepotrzebnie naraża siebie i nas. Dobrze chociaż, że Robert de Bleis nie jest taki uczulony, jak inni... I konkretny, dzięki bogom.... A z niziołkiem trzeba będzie niedługo porozmawiać na temat zbyt długiego języka... "
Miał nadzieję, że książę zaraz pozwoli im się oddalić. I zgadzał się z krasnoludem, z którego miny widać było, że znaczną część tego spotkania uważa za stratę czasu.
 
Kerm jest offline