Pochylony nad szyją wierzchowca ruszył w górę zbocza. Czuł lęk rumaka i nie poganiał go, a jedynie starał się opanować jego strach.
Gdy obrócił się w połowie drogi zobaczył, jak z gąszczu wyłania się niesamowity potwór.
- Ładny zwierzaczek - rzucił w stronę poprzedzających go towarzyszy. - Głodny i zły...
Gdy docierał na skraj wąwozu minęły go strzały wypuszczone przez Thalmira, a w chwilę później w stronę bestii poleciała kula energii wypuszczone przez Lothara.
Zatrzymał konia, obrócił się w stronę bestii i błyskawicznie wystrzelił w potwora dwie strzały. |