Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2007, 19:49   #227
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Lilawander po raz kolejny w swoim życiu zawiódł się na broni białej. Strzelał kiepsko, trafiał rzadko a jak już trafił to niemal bez efektu. Zaklęcie magii prostej wydawało się o wiele skuteczniejsze w uśmiercaniu przeciwników niż tradycyjne metody. Pozostała mu ostatnia runda, po której ciemność opadnie. Zrobił kilka kroków w tył by nie dać się zaskoczyć bandziorowi, który po omacku mógł ciąć go na odlew. W czasie, gdy Lilawander cofał się, zaczął pracować nad opanowaniem krążącej wokół energii. Wiedział już, że moc tu zebrana jest większa niż normalnie, więc tym razem jedyne, co chciał to zaczerpnąć niewielką jej część z otaczającej go przestrzeni a dawkę tą zamierzał kontrolowanie pokierować w stronę szefa bandytów wraz z rzucaną właśnie w jego stronę strzałką. „Gdy zginie szef – pozostała dwójka szybko stąd ucieknie” – pomyślał.
Aragon – sokół latał tuż nad ciemną chmurą, gotowy na wsparcie maga, gdy tylko ciemność opadnie.

- Rezon, tagwin ARmer wiitaame - Fala energii przetoczyła się przez jego ciało…
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 24-10-2007 o 22:12.
Eliasz jest offline