Hmmm słuchałam Nirvany jeszcze za życia wokalisty i trudno mi się zgodzić z osądem Hawkeye. Ten zespół już wtedy był sławny, a jego odrębny styl daje mu miejsce wśród klasyki rocka. Zresztą co by nie mówić, dalej się ich dobrze słucha, a głos Kurta i jego sposób śpiewania zapadają w pamięć.
__________________ Konto zawieszone. |