„Wiedziałem, iż jest zły sprzeciwił mu się wiec go zabił no poczekaj Krunng'Har’ze lepiej ci będzie mnie zabić, bo jak nie to wrócę i własnoręcznie pozbawię cię głowy”. Antony spróbował się wyrwać, gdy moc czarnoksiężnika transportowała go gdzieś w głąb jego twierdzy.
„Znowu klatka i znowu lawa” pomyślał zrezygnowany, sytuacja bez wyjścia. Nagle na głowami usłyszeli głosy „To chyba pomoc nareszcie się stąd wyrwiemy”.
- Panowie trochę wysiłku wszyscy z jednej strony i rozbujajmy tą klatkę to się wydostaniemy z opresji. - zawołał do towarzyszy łapiąc z jednej strony i próbując ja poruszyć..
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |