Lothar widząc że bestia nadal ma się dobrze, a nawet poraniła Kerende'go skupił się na szybkim wygenerowaniu możliwe jak najmocniejszego pioruna i cisną go w stwora z okrzykiem:
- Giń poczwaro!
Następnie podjechał do rannego towarzysza i wziął go na swojego konia. Rozejrzał sie i zauważył iż Jadarit nie walczy. Szybko podjechał do niej i rzekł: - Zaopiekuj się nim. Bez natychmiastowej pomocy na pewno zginie. |