Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2007, 21:30   #95
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Merlisa poszła na "zwiady". Kręciła się jednak niedaleko, żeby nie umknęła jej możliwość pomocy komuś. Gdy przechodziła obok swojego pokoju, usłyszała drapanie w drzwi. Zaniepokojona otworzyła, a wilk skoczył na nią i zaczął ją lizać. Z lekkim obrzydzeniem chciała odciągnąć wilka, gdy pojawił się Achmed.

-Nie za twardo wam na podłodze?
- A czy Twoje gadanie zawsze jest tak irytujące jak bzyczenie komara? - zgryźliwość i sarkazm, ujęte w tym zdaniu, ukryła pod przesłodzonym tonem. Miała nadzieję, że po tym nie straci znów swych mocy... Przeniosła wilka do pokoju i szybko wyszła zamykając drzwi. Nie chciała, by zwierze znów wyskoczyło z pokoju. Potem zwróciła się do Achmeda.
- Alkus coś znalazł? - powiedziała do niego już normalnie. Było to jednak pytanie bardzo retoryczne, zadane jakby od niechcenia. Gdy uzyskała odpowiedź, zaczęła wędrować dalej po piętrach, uważnie nasłuchując, czy na dole nie dzieje się nic ciekawego.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline