Ksiądz wsiadł do karawanu i wyjechał z cmentarza. Robert został ciągle przypatrując się, jak grób przyjaciela zostaje zasypywany przez grabarza. Mokre płaty ziemi i gliny uderzają w wieku, które głucho rezonuje. Pod koniec nie słychać nic poza odgłosem ziemi. Stało się.
- Dziękuję, że przyszliście. Nie sądziłem, że ktoś w ogóle się pojawi - powiedział Robert. - Wiem, że jesteście zagubieni i nie wiecie, dlaczego tu jesteście. Widzicie, ja mogę powiedzieć to samo, choć może z innego punktu widzenia. Maciek to był mój dobry przyjaciel. W zasadzie jedyny jakiego miałem. Teraz już go nie ma. Odszedł. A policja i ludzie mówią, że to samobójstwo. Rozumiecie? Teraz ksiądz robił wykręty, policja wątpliwości nie miała, a ja zostałem z całym tym wszystkim, co zostało po Maćku.
W miarę jak Robert uwalniał swoje myśli nad grobem widać, że schodziło z niego napięcie i napełnia go nowa energia do działania.
- Nie miał rodziny, a przynajmniej mi nie udało się jej znaleźć - kontynuował Robert. - To prawda, Maciek był sierotą, ale przy nim, w pracy ani w papierach nie znalazłem żadnego nazwiska, adresu czy czegokolwiek, co by mogło mnie naprowadzić do kogokolwiek. Oczywiście poza jednym zapiskiem - tam były Wasze nazwiska i adresy. Lista była dłuższa, ale widzę, że przynajmniej część z Was przyszła. To dobrze. Maciek byłby zadowolony.
Spojrzał na Was wszystkich i powiedział:
- Nie wierzę w jego samobójstwo. Chciałbym by ktoś ustalił to i ostatecznie oczyścił dobre imię Maćka. Ja sam niewiele mogę, nie mam czasu i nie jestem w tej chwili w stanie tego zrobić. Myślałem, że może Wy moglibyście spróbować - w końcu jakoś Wasze dane były znane Maćkowi, może się z nim kiedyś zetknęliście, może coś dla niego robiliście, coś u Was kupował, o coś pytał? Prosiłem tylko o przyjście i dziękuję Wam za to. Prosić o więcej nie mam odwagi i dlatego zrozumię, jeśli odejdziecie. Jeśli chcecie o coś więcej zapytać, to pytajcie, a w międzyczasie może pójdziemy gdzieś, gdzie będzie można swobodnie porozmawiać - może do jakiejś knajpki w Carrefourze?
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |