Hambut siedział we mgle. Nie było go widać, co mogło być zaletą w razie kolejnej walki. Niziołkowi brak było dwóch elfów, którzy zostali ofiarami duchów lasu, brak mu było Mord-Sith - ofiary mrocznych elfów (pomimo jej nieprzyjemnej aury). Najbardziej jednak było mu brak jego lutni. "A niech piekło pochłonie cały ten przeklęty las!" - myślał "Czy kto widział kiedyś barda bez instrumentu?"
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P |