Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2007, 21:09   #40
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Karol Lipiński

ZlustrowaÅ‚ wzrokiem nowoprzybyÅ‚ego wampira, ale jego dosyć ekstrawagancki wyglÄ…d nie zrobiÅ‚ na nim najmniejszego wrażenia. Za to jego przemowa wrÄ™cz przeciwnie, Karolowi spodobaÅ‚a siÄ™ barwa gÅ‚osu kainity, lecz nie to skupiÅ‚o jego uwagÄ™. Archont z jednej strony chwaliÅ‚ ich za kompetencje i umiejÄ™tnoÅ›ci, które posiadajÄ… a z drugiej strony zaczÄ…Å‚ im tÅ‚umaczyć podstawowe rzeczy jakby byli maÅ‚ymi dziećmi…bardzo irytowaÅ‚o to LipiÅ„skiego.

Kolejny zadufany w sobie bufon do kolekcji…podsumowaÅ‚ w myÅ›lach wystÄ…pienie Antonina zerkajÄ…c jednoczeÅ›nie na KsiÄ™cia. Omal ni wybuchnÄ…Å‚ Å›miechem, na szczęście jego dÅ‚ugi szal idealnie zasÅ‚oniÅ‚ usta, usilnie walczÄ…ce z nagÅ‚ym napadem wesoÅ‚oÅ›ci.

- Nazywam siÄ™ Karol LipiÅ„ski – lekko skÅ‚oniÅ‚ siÄ™ Nosferatu - również chciaÅ‚bym wyrazić ile nieskrywanej… radoÅ›ci sprawia mi poznanie paÅ„skiej osoby. – Cóż może i skrywanej za szalem, ale mniejsza o to…z wielkÄ… wprawÄ… Karol modulowaÅ‚ swój gÅ‚os tak, aby brzmiaÅ‚ jak najbardziej naturalnie.

Tak samo jak Książe pragnÄ™ wyrazić nadziejÄ™ na owocnÄ… współprace na linii Archont – Rada miasta. RzeczywiÅ›cie… – popatrzyÅ‚ siÄ™ rozbawiony na Roberta, który nie wyglÄ…daÅ‚ już na tak pewnego siebie. Najwyraźniej zjawienie siÄ™ Archonta tak na niego zadziaÅ‚aÅ‚o…tak przynajmniej przypuszczaÅ‚ Nosferatu.-…ze wzglÄ™dów miÄ™dzy innymi bezpieczeÅ„stwa postanowiliÅ›my nie organizować wiÄ™kszego powitania na lotnisku czego ja byÅ‚em pomysÅ‚odawcÄ…. PrzekonaÅ‚em pozostaÅ‚ych, że byÅ‚o to najbezpieczniejsze wyjÅ›cie. – Nie miaÅ‚ najmniejszej ochoty, aby ta osoba dowiedziaÅ‚a siÄ™ o wewnÄ™trznych kłótniach pomiÄ™dzy kainitami, co pokazaÅ‚oby tylko ich wewnÄ™trznÄ… sÅ‚abość. MiaÅ‚ nadzieje, że tego drobnego kÅ‚amstewka nikt nie poczyta za obrazÄ™.

-Tymczasem proszÄ™ wybaczyć, ale obowiÄ…zki wzywajÄ… – mrugnÄ…Å‚ tyko porozumiewawczo w kierunku Briana. Czas sprawdzić co sÅ‚ychać w ich nowym domu.
 
mataichi jest offline