Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2007, 00:37   #1
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
[Warhammer] Oddech śmierci

- Mój panie… - z ciemności dobiegł skrzekliwy głos. Postać, skąpana w czerni niczym gwiazdy na niebie otulone bezkresną tonią czerni nawet nie zwróciła uwagi na wyłaniając się z mroku czerwoną poczwarę, niższą od dziecka. Na głowie miała kręcone rogi, jak u górskiej kozy, jej żółte oczy zdawały się jak obłąkane ruszać na wszystkie strony. Unosiła się w powietrzu, energicznie machając strzępkami swoich żałosnych skrzydeł, przy okazji przebierając kopytkami w powietrzu. W łapach trzymała fioletową miksturę, od której biła słaba poświata.
- Panie. – stworzenie znowu odezwało się swoim mizernym, cienkim głosem.
- Czym mnie znowu niepokoisz… – w sali rozległ się bardzo ochrypły głos, nic nie wskazywało na to, żeby postać w czerni je wypowiadała. Komnata była w kolista, u góry w suficie była wydrążona w kopule dziura, przez którą padał blady blask księżyca, oświetlając twarz istoty w czerni, oraz pożółkłe stronnice przeklętej księgi Nagasha, napisanej w języku umarłych.
- Mam, zdobyłem! – z trudem wyrzuciło z siebie okropne stworzenie, kładąc przed obliczem człowieka na czarnym podeście miksturę. Chochlik obnażył swoje czarne kły w uśmiechu, widać, było zadowolone wykonaniem misji dla swojego pana.
- Było trudno, strzegli tego biali ludzie, jednak przekradłem się tam podstępem i wyrolowałem żałosnych ludzików, zabierając im to sprzed nosa! Potem oczywiście Graventius zrównał klasztor z ziemią, nie ostał się kamień na kamieniu, a biali ludzie dołączyli do naszych czary… przepraszam, twoich szeregów armii, o panie!
- Wspaniale. – człowiek odwrócił się, spoglądając na fioletowe naczynie. W sali roznosiło się echo makabrycznego śmiechu istoty, śmiechu szaleńca. Pod ciemnym kapturem zdawało się, iż jego oczy zapłonęły żywym ogniem, na ten widok chochlik przestraszył się, odwracając w bok i zakrywając rękoma. Mikstura uniosła się do góry, po czym wylądowała na dłoni człowieka. Spojrzał tylko na nią spod kaptura, po czym włożył do obszernej kieszeni w swej szacie. Odwrócił się z powrotem do księgi, zamykając ją niedbałym ruchem lewej dłoni w powietrzu.
- Wspaniale! – powtórzył ponownie.
- Służę ci panie… o najmroczniejszy z mroczniejszych, ty, który swoim obliczem przesłonisz niedługo nawet słabych bogów chaosu, swoją mocą zaś prześcigniesz wielkiego Nagasha! Jednak pan zarazy nie długo uderzy, poza tym, ludzie zaczęli coś węszyć…
- Byłeś mało ostrożny… – jego ton stał się ostrzejszy.
- Ależ pani, skądże znowu! – twarz chochlika wykrzywił grymas cierpienia. Po chwili jednak zmrużył swoje diabelskie oczka i wyszczerzył w złośliwym uśmiechu swoje zęby.
- Już wiem… te ludki są nadgorliwe, szukają cię, widziałem sygnały… co mam robić panie? Ten głupi klecha, Otto… Otto von… Panie?

Pan nie odpowiadał. Śmiał się za to, śmiał tak głośno, że byłoby go słychać w samej Arabii. Ten śmiech… to nie mógłby być śmiech człowieka, ani żadnej innej istoty… to śmiech szaleńca.

*****


Witam was po tym dość długim wstępie w mojej drugiej rekrutacji do sesji Warhammera.

Jak pewnie zdążyliście wywnioskować, będzie mrocznie. I tak ma być, gdyż WH bez mroku i Chaosu nie byłby sobą. Będzie sporo główkowania, czarnej magii, ratowania własnego tyłka, mutacji Chaosu, Pyrrusowych zwycięstw, narzekania na okropne warunki pogodowe („Cholera, znowu zmókł mi ten głupi lont!”) itd.

Przyznaję się, nie mam zbyt dużego doświadczenia w prowadzeniu, ale mam zapał, i myślę, ze zajadę na nim dość daleko, a po drodze zdobędzie się odpowiednie „kwalifikacje”. Sesja jest skierowana do dość zaawansowanych graczy, potrafiących skleić porządny opis sytuacji i wczuć się w swoją postać. Ujmę to inaczej, lubię sobie poczytać długie i rozbudowane posty graczy, a jak ktos spełnia moje oczekiwania, odpowiednio go nagrodzę w przyszłości (np. zginie nagle pod lawiną kamieni, nie będę mu przedstawiał skomplikowanej operacji wycięcia ważnych organów życiowych żywcem na sobie )

Technikalia

Będzie czysty storrytelling, nie lubię kości w PBF’ach. Rasy wszystkie dozwolone, acz zaznaczam, jestem brodofillem i mam alergię na elfy.

Profesje tylko początkowe, acz jesteście doświadczonymi podróżnikami. Nie bardzo lubię, gdy moi gracze używają czarów, znacznie bardziej sam wolę ich nękać kolorowymi wiatrami, ale jeżeli postać będzie dobrze przemyślana, ma szansę zostać przyjętą.

KP przykład.

Imię:
Płeć:
Rasa:
Profesja:
Wyznanie:
Wiek:
Znak Gwiezdny:
Przepowiednia:

Charakter:

Wygląd

Wzrost:
Waga:
Oczy:
Włosy:
Znaki szczególne:


Umiejętności i zdolności:

Ekwipunek:

Historia



Chcę, aby postacie były dobrze przemyślane, i dopracowane, dlatego termin ustalam na 11.11.2007. Jednak wszystko się może zmienić, np. gdy dostanę bdb. karty postaci.
Sesja jest przewidziana na 3–5 graczy, co znowu też jest uwarunkowane poziomem kart. Dodatkowo wymagam możliwości odpisania w sesji 3 razy w tygodniu.

Karty przesyłajcie na revan_89@o2.pl , w razie pytań, kierujcie się do mnie na gg: 3777067, lub tlena.

Pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy.
 
Revan jest offline