Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2007, 18:03   #391
Astaroth
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Kane puścił mimo uszu drwiący ton kapłanki. Co innego miało w tej chwili znaczenie. Shandasne nie kłamała. Fiona była martwa, ale ciągle istniał sposób, aby przywrócić ją do życia. Potrzebne było jej serce. Kane nie miał wątpliwości kto jest w jego posiadaniu. Nie wiedział tylko, po co ta jędza zadawała sobie tyle trudu, aby go zwabić. Czyżby szykowała dla niego jakieś specjalne "atrakcje"? Cokolwiek to jest, już wkrótce się przekona. Pocieszał się chociaż, że zna już mechanizm tej układanki. Nie szukał wiatru w polu, ale konkretnej rzeczy - organu. Musi zdobyć serce w przeciagu trzech dni. To jest priorytet. Wendeta może poczekać. Tak czy inaczej nie spocznie póki nie wyrwie jeszcze bijącego serca z piersi Shandasne. Jeśli by się pospieszył, to zdążyłaby je ujrzeć nim skona. Ach... coż to będzie za przyjemność zobaczyć jej wyraz twarzy. Kane zapłaciłby każdą cenę w złocie, aby ją uwiecznić. Uśmiechnął się paskudnie na tą myśl.

Szybko jednak wrócił do rzeczywistości. Elfka właśnie wychodziła z karczmy, aby sprowadzić pomoc do transportu zwłok. Kane cichym krokiem zszedł na dół i sunąc niczym cień, dołączył do towarzyszy. Usiadł bez słowa, zachowując kamienną twarz. Postanowił, że do świątyni uda się razem z żałobnym orszakiem.
 
Astaroth jest offline