Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2007, 23:34   #9
Marcellus
 
Reputacja: 1 Marcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemu
Musashi wyszedl z kabiny i przeciagnal sie. Dopiero po chwili zorientowal sie ze jego ubior jest w okropnym stanie. Szybko zalozyl nowy pancerz i przewiesil miecz przez plecy. Zrobil kilka przysiadow i podskokow by sprawdzic czy wszystko gra. Byl w doskonalej formie. Do dzisiaj byl pewien ze jest wstanie pokonac kazdego wroga z ktorym bedzie musial walczyc na egzaminie ale po ostatnim pokazie Brocca mial pewne watpliwosci.
Ten atak jest potezny. Jak przez mgle przypominal sobie jak prawie zostal nim trafiony, jak powaznie ucierpial i jak Vaki odtransportowal ich obu do kabin leczniczych.
Ale nie ma atakow nie do pokonania, roznica w naszej sile nie powinna byc zbyt wielka- pomyslal.
Wmiare jak zastanawial sie nadtym mial coraz wieksza ochote zmierzyc sie z Brocc'iem. Wkoncy byl saiya-jinem. Walka z coraz to silniejszymi przeciwnikami byla jego zywiolem a ostatnio nie mial zbyt wiele wyzwan.
Spojrzal po swoich kolegach.
No chlopaki, zaraz egzamin. Czas skopac kilka tylkow. I nie narobcie wstydu naszym nauczycielom.- zasmial sie do nich.
No zbierajcie sie bo sie spoznimy, a wiecie przeciez czym to grozi.
 
Marcellus jest offline