Brocco się zdziwił, że cały jego plan poszedł na marne, jeszcze sekundę wcześniej chciał UNIKAĆ ciosu a nie stać jak słup i w ostatniej chwili próbować go parować, ale cóż - najlepszym wojownikom najlepsze pomysły przychodzą w ostatniej chwili!!
Brocco uderzył plecami w ścianę
-Aj - jęknął spluwając krwią, przymknął z bólu oczy i pomyślał - "A mogłem jednak unikać ciosu tak jak CHCIAŁEM." - otworzył je i nieco zza mgły dojrzał ranę, którą zrobił przeciwnikowi nenzo ballem. Jeszcze PRZED CHWILĄ wydawała się niegroźną - ot strużka krwi, sam Brocco takich ran doznawał często i nigdy nie wydawały się jakimś atutem, a przy takim cielsku jak Grochu to już w ogóle. Wracając do meritum, tym razem rana Grochu Brocco'wi wydała się NIEPOWTARZALNĄ sytuacją i szansą, w szczególności że Brocco miał rączki przy sobie, a Grochu obejmował nimi ofiarę swej szarży...
Brocco delikatnie wystawił dłoń w okolicach krwawiącego, jeszcze przedchwilą delikatnie, ramienia Grochu, zacisnął oczy i postarał się wystrzelić najsilniejszego Nenzo Balla jakiego mógł.. poświęcając tyle energii KI ile może zdołać w takiej sytuacji i w tak krótkim czasie...
-"Jestem BROCCOOOO, należe do elity!!!" - wrzasnął w myślach wypuszczając swój pocisk KI.
__________________ Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Ostatnio edytowane przez Mordragon : 01-11-2007 o 21:08.
|