Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2007, 23:14   #20
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Udusili się… innego wytłumaczenia nie było. Nie wtrącał się w kompetencje Lysandera, ale uważał, że tracą przez to wiele cennego czasu. Wprawdzie znaleźli coś, co może mieć całkiem sporą wartość. Wojsko… na pewno ktoś chciałby się o to ubiec. Potem Kilian namierzył coś w radiu. Steeve słuchał uważnie rozmowy w radiu, głaszcząc przy tym swojego wilka po szyi.

„W razie gdybyście mieli jakichś gości lub gdyby ktoś was ubiegł – wiecie co robić – kula w łeb….”

Gdy to usłyszał, wpadł w lekkie osłupienie, podobnie jak wszyscy.

- Święci się niezły bigos, nie ma co… – odparł chwilę potem. Nie potrzebnie wykrakał. Konwój, wojskowi… to wszystko nie trzyma się kupy. Trzeba stąd jak najszybciej zwiewać, zresztą, taki komentarz był zbyteczny, wszyscy o tym wiedzieli. Poklepał Arukarda po szyi, po czym wstał, patrząc na południowy wschód.

- Trochę więcej, około 13 minut. – odpowiedział Robertowi. – Nadciągają z przeciwnego kierunku, od miejsca do którego chcemy jechać. Przypuszczalnie to jest nasza jedyna nadzieja, więc proponuje ładować nasze siedzenia na ten sprawny wóz i nie oglądać się za siebie, póki nam jeszcze miłe. Nie ma co ryzykować ucieczki na otwartej przestrzeni, pewnie jest ich więcej i są lepiej wyekwipowani… – propozycja zostania kolejną kreską na kolbie jakiegoś szeregowego wcale nie była kuszącą.

Wsiadł na tył Humvee pomiędzy graty, razem ze swoim wilkiem. Wiedział, że zwierzak będzie trochę zawadzać, ale ten wóz był całkiem szeroki i potężny, miał dużą nadzieję, że w mig przypomni sobie swoje lata świetności.
 
Revan jest offline