Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2007, 19:09   #101
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Vintilian przyprowadził swojego białego konia, a wtedy Albrecht powiedział:
-Muszę się zgodzić z Brunem. Głupio zrobiłeś i przekonasz się o tym sam na własnej skórze. To, że uciekła dowodzi, iż jest winna tej zbrodni. A widząc wasze rodzinne stosunki...-zaczął się śmiać szlachcic.
-...oddałbym sakiewkę złota za możliwość ujrzenia twej miny przy waszym następnym spotkaniu, gdy zatopi ci w trzewia sztylet czy inne ostrze. My za to z Brunem wiemy, co zrobimy przy następnym z nią spotkaniu zastrzelimy jak wściekłą sukę, którą zresztą jest-zakończył, po czym dodał:
-Masz rację czas nam w drogę nie możemy stracić czasu, jeśli znalazłeś przy nich jakieś wartościowe rzeczy zostaw ich część, aby wynagrodzić karczmarzowi trudy uprzątnięcia tego bałaganu. No i może pierwej Vintilianie sprawdź czy ten kamyk jest magiczny pewnie nie nasze muszą być-powiedział, a Vintilian spojrzał na niego lodowatym wzrokiem.
-Wiesz co, szlachcicu? Powoli przestaję się śmiać, a co do sakiewki złota, to powiem ci coś: Fasalandir-mówił cały czas tym samym tonem.
-Zamurowało? Nie możesz się ruszyć? Ciekawe czemu... Może sprawiło to moje zaklęcie... chyba tak...-rzekł złośliwie, widząc jak Albrecht nie może nawet mrugnąć.
-Nie prorokuj śmierci, skoro sam nie jesteś pewny następnego dnia. Poza tym przy następnym spotkaniu będzie miała już trzy długi wdzięczności-rzekł, po czym uniósł szlachcica wzrokiem w górę, uważając również na Bruna, który mógł zaatakować.
-Czy dalej jesteś pewien, że dam się tak łatwo zabić?-opuścił człowieka, po czym jednym machnięciem ręki uwolnił towarzysza i wsiadł na konia, po czym chwycił kamyk w rękę, a następnie zamknął go w dłoni, szepcząc jakieś słowa, po czym zamilkł. Było to zaklęcie, pozwalające na wykrycie magii w przedmiocie lub osobie.
Po tym zaklęciu wyszeptał kolejne słowa:
-Usisto fonse wereight-zaklęcie to miało wywołać zjawisko ruchomych piasków lub wciągających bagien pod ciałami martwych mężczyzn.
 
Alaron Elessedil jest offline