Adrenalina powoli przestała krążyć w żyłach. Przejrzałeś kieszenie najemników, portfela, około 500 eurodolców. Zaapsowe magazynki 10 mm, naboje do śrutówki, 4 pistolety militech 10 maszynowe i dwie śrutówki policyjne i kluczyki do samochodu. Przy gliniarzach leżały dwa pistolety 9 mm. Każdy z najemników miał krótkofalówkę Po swoim krótkim monologu usłyszałeś krótkie. "Dobra."
Przebrałeś się w ciuchy najemnika i zszedłeś. Na dworze były pustki, tylko z okien ludzie patrzyli na ulicy. Przy klatce stał jeden z najemników. Popatrzył na Ciebie. -A gdzie reszta?
Spojrzał Twój karabinek. -Ej.
Sięgnął pod rozpięty płaszcz. Musiałeś działać szybko.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |