Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2007, 13:28   #83
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Kamisori Yoake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku; łaźnia; godzina Hida, Onnotangu; wiosna.

- Tak, to prawda, ale nie będą mieć pewności, pewności która da nam przewagę, a jej brak podetnie skrzydła plotce. I nie chodzi tylko o ziemie Skorpiona i Żurawia, mam na myśli cały Rokugan. Tu w twierdzy szumi od plotek, które znajdują potwierdzenie w naszych słowach, a potwierdzone plotki rodzą kolejne. Bushi z Twojego klanu będą spoglądać na Ciebie podejrzliwie jeśli te plotki do nich dotrą, a jeśli byśmy je potwierdzili mogliby nawet przestać Ci ufać. Nie chciałbym abyś z mojego powodu był narażony na nieprzyjemności. Jesteś osobą z olbrzymim potencjałem, głęboko wierzącą w ład i porządek, ceniącą sobie ludzkie życie - zawiesił na chwilę głos aby podkreślić ostatnie słowa.
Smok zastanowił się na tymi słowami...Przyczyną przyjazdu tutaj była nieco zszargana opinia. Nie sądził jednak by przyjazne stosunki z innymi klanami mogły ją pogorszyć. W końcu Bayushi Manji nie był roninem. A na dworze zawiązywały sie różne, czasami dziwaczne sojusze.
- Dostrzegasz drogi, Fukurou-san, które inni ignorują - spoglądał w oczy swego rozmówcy, była to chwila na zagranie w otwarte karty.
- Dla mnie największą wagę ma Niebiański Porządek, jestem przeszkolony aby strzec Go od wewnątrz tak jak Bushi Kraba jest szkolony aby strzec Go od zewnątrz. A Ty jesteś nieskażoną kroplą, która z czasem może przerodzić się w nieskazitelne jezioro. Jak długo pozostaniesz nieskazitelnie czysty tak długo możesz liczyć na moją przyjaźń.
Oczy Smoka na moment zwęziły się...Słowa Skorpiona każdy Bayushi mógłby odczytać jako jawną zdradę rodziny i klanu...To były nieostrożne słowa. Smokowi wydawały się jednak szczere.
Manji rozluźnił się, a po chwili zaczął uciskać chakry na swoim ciele, meridriany Yang uciskał, a Yin delikatnie masował. Fukurou mógł dostrzec podobieństwo do zwykłego masażu, lecz ruchy były bardziej skomplikowane, kolejność nacisku, siła, części dłoni które naciskały wszystko to ma w shiatsu ogromne znaczenie
Fukurou rozpoznawał miejsca nacisku...W kaze do istniały techniki które używały właśnie uderzeń w meridiany w celu obezwładnienia przeciwnika, bez robienia mu większej krzywdy. Takie na przykład, jakie zastosował sensei podczas walki z taisa-sama. Teoretycznie można też było zabić odpowiednimi uderzeniami w meridiany. Ale posługiwanie się tymi technikami do zabijania byłoby obrazą filozofii stojącej za kaze do.
Smok dotąd nie odpowiedział na słowa Skorpiona...Wywołały bowiem one w duszy Fukurou spory zamęt. Smok podobnie jak Manji wierzył w cesarstwo, ale był też wiernym bushi swego klanu i rodziny. Był dumny ze swych przodków, i nawet jeśli nie wszystkie decyzje daimyo swej rodziny Mirumoto Shosana uważał za słuszne, to nie uważał tego jeszcze za powód by kwestionować rozkazy rodziny.
- Zobaczymy, co przyniosą Fortuny Manji-san.- rzekł tylko cicho. Po czym głośniej dodał.- Przemierzymy po drodze także ziemie Bayushi. To twoje rodzinne ziemie Manji-san. Na pewno znasz wiele ciekawych historii z nimi związanych, ne? Możesz nieco opowiedzieć o swoich rodzinnych stronach?
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 09-11-2007 o 18:42.
abishai jest offline