Średniego wzrostu, ubrany w motorową skórzaną kurtę i takie same spodnie spojrzał na trupa goniącego go potworka.Odwrócił się w stronę nieznajomego.Na jego lekko wysuniętej szczęce widniał uśmiech, ale wzrok przyciągało lewe oko ,które zaszło bielmem.Tak, podążam w stronę Modoc...Podszedł do miejsca, gdzie upuścił nabój i załadował go bezpośrednio do broni.Podejrzewam,że Ty również.Podszedł powolnym krokiem do nieznajomego i wyciągnął sporą ręke - Lucius Stallone,bardzo mi miło |