Wątek: Tacy jak ty 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2007, 17:56   #1002
Mijikai
 
Mijikai's Avatar
 
Reputacja: 1 Mijikai ma wyłączoną reputację
Genghi strząsnął z siebie Charlotte. Skąd się nagle pojawiła - nie wiedział. Wycelował w nią palcem i wrzasnął:

- Zejdź ze mnie pogrążona w rozpuście demonico ! - nie zwrócił uwagi na to, że już na nim nie leżała, jak to mawiają nabożny komentarz, zawsze na miejscu.

Ale ! Nie było dużo czasu na gadanie ! Trza było znowu lecieć gdzieś za zwariowanym nekromantom ! Ci nekromanci mają stanowczo za długie nogi ! Wszyscy odsadzili gnoma na tyle, który próbował, w końcu z sukcesem przeładować swoją nieznośną kuszę. Gdy zrobiło się nieprzyjemnie bo już ledwo widział nogi panów w pomarańczowych kostiumach, a jeżeli by się zgubił niechybnie by zginął. Miał zamiar umrzeć heroicznie. Na pewno nie umrze zabity przez jakiś wybuch ! Zdenerwowany zawołał:

- Gnomy to krótkodystansowcy, poczekajcie uff... na uff... mnie... ! - krzyknął coby tamci mu nie uciekli - Chyba nie zostawicie w tyle komandora ! - dodał rozpaczliwie.

Wpadli do pomieszczenia. Stały tam jakieś dziwne tuby, jakoby jakie "teleploterły". Miał świadomość, że mogą one ich uratować, wróciła mu resztka nadziei jednak zapobiegawczo krzyknął:

- Jesteśmy zgubieni ! - na wypadek by potem mógł dodać : " A nie mówiłem... "

Nagle Vriess krzyknął coś co go zdziwiło.

- To teleport! – oznajmia Vriess i grzebie przy nim chwilę. – SZszzszlag, uszkodzony!!! Gengkanzonievoramerpluście... tfu, Komandosie... eer Komandorze, fu, GENGHI!!!! – skinął na gnoma zdenerwowany nekromanta. – Jesteś inżynierem, pomóż mi to naprawić!...

Prosił o pomoc... Ciekawe. Uśmiechnął się skrycie, zrzucił hełm i zmrużył oczy. " Nekromanta nie umie, coo ? "

- A jak nie naprawię to twoje szczątki zostaną rozrzucone po całej galaktyce, nie ? Twoja wątroba z czasem zmieni się w planetę, a mózg powije nowy układ słoneczny, aż takiś światły nekromanto, prawda ? - uśmiechnął się przebiegle - Będziesz mi jeszcze za to dziękować. Obstawcie wejście, nie pozwólcie im się PRZEDOSTAĆ !

Położył obok siebie kuszę. " To moja dziedzina " - uśmiechnął się. Bardziej wyrwał niż odkręcił panel, wszystkie druciki i kable idealnie dopasował i umieścił tam gdzie ich miejsce. Nad palcem wskazującym, nad stalową rękawicą, styranej paladyńskiej zbroi Overlouda pojawił się płomień. Złapał płytę oburącz i zaczął spawać, najlepiej równo. Widać było, że ma do tego dryg.
 
__________________
Młot na czarownice.
Mijikai jest offline