Aaah, no w końcu
Tammo wyciągnąłeś Feniksa ze swojego kapelusza pełnego cudów. Super
A właśnie... <obce wlepia w Tammo oczy w kształcie jajek sadzonych>
Tammo... a może jakiś kawałek tekstu dla Osy, co to w dialogu zastygła z głupim pytaniem na ustach? Żebym nie musiała z zawiścią spoglądać na resztę rozpasanego kolektywu graczowskiego, co to w zbytku i rozpuście się tarza, posty pisze, dialogi prowadzi. Ba! Kąpać się nawet raczy. A u mnie cisza, piach, anemiczna pustynna trawa i mechaniczna pomarańcza...
obce