06-11-2007, 20:33 | #261 |
Reputacja: 1 | Shiba Hiroshi Są samuraje podobni ziemi - twardzi i silni, brutalni i zimni jak góry. Są samuraje podobni płomieniom - gniewem wypalający ścieżkę przez życie. Są samuraje podobni wichrom - zmiennym, niosącym grad, deszcz i błękit nieba Hiroshi podobny jest do wody - spokojnej, płynącej spokojnie, niewzruszonej przemocą, cierpliwej. Podążającej ścieżką wyznaczoną przez los i ufającej wyrokom fortun przy wyborze drogi. Słowem jakie najlepiej określa Hiroshi jest spokój. Pogoda ducha tym dziwniejsza, iż nieczęsto obecna u osoby, której sporo jeszcze brakuje do zakończenia drugiej dekady życia. Hiroshi jest synem Shiba Naoto, namiestnika rodziny Shiba przy Reihaido sano Ki-Rin. Każdy kto osobiście zna pana Naoto lub jego pierworodnego syna Shiba Naritoki zauważa jak bardzo różny jest Hiroshi od swego brata i ojca, zarówno pod względem wyglądu jak i temperamentu. Dyscyplina wewnętrzna, opanowanie i umiejętności Naoto-dono oraz Naritoki-dono są legendarne. Jest to także coś, co Hiroshi podziwia, ale czego prawdopodobnie nigdy zdoła osiągnąć. Hiroshi, w przeciwieństwie do brata i ojca, nie jest postacią ani sławną, ani poważaną. Jedyny godny rozgłosu incydent, w którym uczestniczył Hiroshi przydarzył podczas godnej pogardy dojo yaburi jaki Kuni Yori urządził w Reihaido sano Ki-Rin, zaostrzając i tak już napięte stosunki pomiędzy klanem Kraba i Feniksa. Ten incydent zdarzył się jednak niedawno, nie osiągnąwszy w dodatku większego rozgłosu. Nieco mniej niż przeciętnego wzrostu i tuszy rekompensuje braki fizyczne precyzją ciosów i wyczuciem chwili. Uzbrojony w nieodłączne nagamaki, do którego przykłada wagę i pieczę równą, a może nawet większą niż do katany. Na pewno patrząc na nią częściej się uśmiecha. Twarz pełna typowych zwyczajnych wad, nie uderza ani pięknem, ani specjalną brzydotą. Nieco za długi nos. Nieco za szerokie usta. Nie do końca gładka cera, zwyczajna dla wielu młodych mężczyzn oraz wąsy, które zaczęły pojawiać się na twarzy ale daleko im do dumnego miana zarostu. Brązowe oczy oraz krótkie spięte w samurajski kok włosy. Proste, jednobarwne, czarne kimono z monem klanu na rękawach i plecach. Słomiany kapelusz chroniący przed słońcem, często zsunięty dla wygody do tyłu. Gdy ma czas, maluje, układa haiku lub łowi ryby. A lubi mieć wolny czas. Ten czas, ta wolność od pośpiechu i ciągłego zamieszania oraz pewność przyszłości jest czymś czego zazdrości mnichom. Gdy możliwe, zbiera także opowieści, czasem historyczne, ale głównie fantastyczne. Zarówno znane jak Yuki-onna, tak mniej powszechne jak historie o Nurarihyon czy Kijimunā. Ps. sorry za tak a nie inaczej wyglądające zdjęcie. Jutro zabiorę się za to, zedytuję posta i spróbuję poprawić wygląd. Ostatnio edytowane przez Wellin : 09-11-2007 o 14:06. |
06-11-2007, 21:00 | #262 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jak sądzicie, kto straci głowę, gdy do siedziby daymio Kraba dojdą wieści, że informacje dotyczące militarnych sekretów twierdzy wyciekają jak woda z dziurawego wiadra? Przy okazji..Witamy Feniksa w szeregach. Nie rośnie potęga mnichów w drużynie
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 06-11-2007 o 21:02. | |||
07-11-2007, 09:36 | #263 |
Reputacja: 1 | Aaah, no w końcu Tammo wyciągnąłeś Feniksa ze swojego kapelusza pełnego cudów. Super A właśnie... <obce wlepia w Tammo oczy w kształcie jajek sadzonych> Tammo... a może jakiś kawałek tekstu dla Osy, co to w dialogu zastygła z głupim pytaniem na ustach? Żebym nie musiała z zawiścią spoglądać na resztę rozpasanego kolektywu graczowskiego, co to w zbytku i rozpuście się tarza, posty pisze, dialogi prowadzi. Ba! Kąpać się nawet raczy. A u mnie cisza, piach, anemiczna pustynna trawa i mechaniczna pomarańcza... obce Ostatnio edytowane przez obce : 07-11-2007 o 19:59. |
07-11-2007, 19:36 | #264 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zabieram się za pisanie reakcji Skorpa na brudasa Kraba.
__________________ Świerszcz śpiewa pełen radości, a jednak żyje krótko. Lepiej żyć szczęśliwym niż smutnym. | |||
07-11-2007, 23:20 | #265 |
Reputacja: 1 | Do: abishai „Tylko że szukanie haka na dowódcę wymagałoby niehonorowych działań a jak Tammo słusznie zauważył.” Dlatego podkreśliłem, że są to spostrzeżenia moje a nie Akito. Ja jako gracz mogę oceniać Twoje czyny jak zechcę, ale moja postać o większości z nich nie ma bladego pojęcia, więc jak może wysnuwać jakieś wnioski. Dla Akito czego nie powie, nie pomyśli, bo jest to oczywiste i nie wymaga komentarza Skorpion spał spokojnie, szykując się do długiej drogi. Skoro tak myślał, to po co miałby się zastanawiać nad tym co Skorpion robi? Uwaga! Gdyby myślał inaczej to też jego obowiązkiem byłoby coś z tym zrobić/sprawdzić chociażby w ramach obowiązków względem Klanu. W przypadku Smoka, który wyraził już co najmniej ograniczone zaufanie, różne myśli mogą się kłębić na temat Manji o które przecież Akito nie spyta bo nie wypada Co do higieny to zwracam honor obce, masz rację samuraj mógłby mieć poważne problemy z kwestią czystości i wody, choć w przypadku klanu Kraba byłoby to jednak mocno ograniczone, po prostu realia wojenne przygotowywały ich do przebywania w gorszych warunkach, inni samurajowie mogą mieć jednak rzeczywiście większe wymagania, które moja postać z pewnością by uszanowała. Do Manji „Zabieram się za pisanie reakcji Skorpa na brudasa Kraba.” Nie zapomnij o uwagach Tammo, chyba, że to tylko kąśliwa uwaga Dla dobra rozmowy w łaźni, możesz spokojnie założyć, że się umyłem pomijając to w opisie. Chyba, że już wymiękasz na myśl o konwersacji z prostolinijnym i prawdomównym Krabem hi hi to by chyba skończyło się konfrontacją gdybym z tą prawdomównością przesadził |
08-11-2007, 07:15 | #266 | |
Reputacja: 1 | Eee...to akurat nie są czyny Smoka, a luźne przemyślenia . Ale oceniaj sobie Fukurou do woli...Tylko: Cytat:
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 08-11-2007 o 08:09. | |
08-11-2007, 10:04 | #267 |
Reputacja: 1 | Widzę, że nie dociera, ja wciąż piszę z perspektywy własnej. Jeśli Akito zacznie się zastanawiać lub pogrążać w myślach nad intrygami, dokładną obserwacją zachowania etc. to będziecie to mieć czarno na białym i nie musisz mi tego podkreślać co wie a co nie wie Akito. Jeśli będę miał jakąś wątpliwość to spytam Ciebie lub Tammo, ew. sami mnie poprawicie, należy jednak pamiętać, że przebywaliśmy z sobą sporo czasu i Akito wie, że Smok myśli o wszystkim a Skorpion myśli o sobie oczywiście to ogólnikowe stwierdzenie wystarcza Akito by nie pogrążać się dalej w domysłach. Jak usłyszy jakieś słowa lub zobaczy jakiś czyn, to się do niego odniesie jeśli będzie czuł taką potrzebę Ps po luźnych spostrzeżeniach, myślach, odpowiedziach, można ocenić stopień zaufania i raz jeszcze nie robił tego Akito tylko Ja I z tej perspektywy piszę, że jeśli Smok zechce się pogrążać w domysłach to jego sprawa, ja mam umysł jak niemowlę hi hi, no tym razem chodzi mi o Akito, on śpi spokojnie, jeśli chodzi o Was, przynajmniej na razie Ale na wszeliki wypadek powtórzę: Dlatego podkreśliłem, że są to spostrzeżenia moje a nie Akito. Dlatego podkreśliłem, że są to spostrzeżenia moje a nie Akito. Dlatego podkreśliłem, że są to spostrzeżenia moje a nie Akito. |
08-11-2007, 15:37 | #268 |
Reputacja: 1 | Odpowiedzi popisane, posty wcześniejsze poedytowane. Poprawki: Abishai: we wprowadzeniu masz kto jest daimyo Mirumoto. Hitomi ma cztery lata. Na pewno nie prowadzi teraz polityki nienawiści. Lhianann: różno kolorowych Shro Tengu Wargi Yuuki zaczęły bezgłośnie wznosić modły do Rydena, Fortuny piorunów i burz, pana wiatrów. - Mai- san, watashi adauchi goshujin kira… Różnokolorowych, Shiro Tengu, dodać proszę tłumaczenie do japońskiej sentencji, zastępując kira przez korosu, no i Fortuna Wiatrów to Kaze-no-kami, lub można też modlić się do Czterech Strażników, zaś Fortuna Burzy i Piorunów (a także sprawiedliwości, btw) to Osano-Wo. Rydena nie znam. Wellin, Carn, witajcie w sesji. Jesteście już dodanim możecie pisać, choć wpierw bym zobaczył opis w sesji (Carn, to z maila ma moją aprobatę). Carn, ostateczną wersję wprowadzenia kompletuję, choć idzie mi strasznie powoli, z racji konieczności sprawdzania paru rzeczy. Powinienem ją jakoś na dniach podesłać, ale że na dniach czeka mnie wyjazd, pewnie się to przesunie. Wellin, Carn, Kset - dodajcie w panelu nad sesją linki do swoich podobizn w odpowiednie miejsca. Uciekam, bom spóźniony do pracy!
__________________ Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje: Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji Shiro Tengu Kosaten Shiro |
08-11-2007, 18:45 | #269 |
Reputacja: 1 | Togashi Kyoko Na ogół spokojna, choć bywa przekorna. Chętnie sięga do Tao choć daleko jej jeszcze do biegłości oświeconych mędrców. Czerpie energię z swych młodzieńczych rezerw wydając się niemal niezmordowaną tym którzy swą młodość pozostawili już w tyle. Jak na kobietę nie jest niska, jak na dziewczynkę, dość wysoka i choć jej młode oblicze wskazuje, że Los wcześnie upomniał się o nią rzucając na głębokie wody dorosłego życia próżno w jej spojrzeniu szukać strachu i niepewności, najprędzej ciekawość. Jak na razie kobiecość jej kształtów jest zaledwie garścią subtelnych wskazówek więc i niewprawne oko łatwo oceni, że do pełnego rozkwitu kilka wiosen musi jeszcze upłynąć. Kyoko nosi schludne, choć bawełniane kimono, na którego plecach widnieje starannie wyszyty mon Klanu Smoka. Na lewym ramieniu, odpinanego rękawa zielony smok wije się wokół kwiatu górskiej śliwy. Prawa ręka naga, a w jej zasięgu dwa miecze o sayach czernionych laką, zdobnych w kwiecie tej samej zwiastującej wiosnę górskiej śliwy. Rękojeści o malachitowych zwieńczeniach, złote sznury i taśmy. Tsuby na planie koła wykonane z kutego na czarno żelaza. Ta przy mieczu krótszym przedstawiająca smoka oplecionego wokół daisho, ta przy dłuższym żurawia, który skrzydłem oplata katanę. Prócz tego sandały, trzcinowy kapelusz, niewiele więcej. ps. Kłaniam się wszystkim i w ramach pokory przed ich doświadczeniem proszę o piętnowania wszystkiego co wyda się Wam podejrzane. |
08-11-2007, 18:51 | #270 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Z drugiej strony trochę szkoda...Hitomi to bardzo wyrazisty charakterek. Witaj Carn, jak widzę nad sesję nadciąga rok Smoka
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. | |