- Już konie wypoczęły możemy znów trochę pokłusować, końcu musimy o jakiejś sensownej godzinie dotrzeć do Brimm. – rzekł Albreht, po czym spiął swojego ciężkiego rumaka.
- Tak - zgodził się z nim traper ruszając z miejsca. - A jak już załatwimy tą sprawę z tym Sndrielem, to może wybierzemy się na polowanie. Przydało by się złapać tą rudą kunę z rapierem, bo z takim charakterem to niedługo jakąś wieś puści z dymem lub coś innego wymyśli.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |