Mike posłusznie zdjął ubranie rzucając je na bezładną stertę w kącie. Tylko broń odłożył starannie na podłogę pod ścianą. Nagi i ociekający krwią z spod przesiąkniętych opatrunków dowlókł sie ciężkim krokiem do stołu i z trudem na min położył. Obraz przed oczami coraz mocniej mu się zamazywał. Starał się utrzymać przytomność. Słabym głosem odezwał się o Szczerby: -Słuchaj muszę być szybko na chodzie. Na najbliższe kilka dni, potem mogę nawet wylądować w szpitalu na miesiąc ale teraz muszę po prostu muszę być sprawny. Da się zrobić?
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |