Nie mieszkałem, byłem tam zarobić, w takich miejscach zawsze się coś znajdzie, trza tylko poszukać. Nawet teraz jestem w pracy. To znaczy, no... mam coś zanieść komuś, no... wiesz o co chodzi ? Troche chodzenia, ale przynajmniej coś się dzieje, no i trudniej podpaść komuś jak się nie siedzi ciągle w jednym miejscu. Mówiąc to zaśmiał się lekko. Szkoda tylko, że nie ustaliłem z góry ile za to dostane, żeby tylko nie skończyło się na gościnie - pomyślał.
Jak chcesz, dla mnie to po prostu trochę zabawne się wydało