Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 10:36   #7
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Patrick Winship

Po powrocie do domu Patrick pożarł obiad przygotowany przez jego matkę Emilly. Przez jakiś czas wylegiwał się na wygodnej kanapie w salonie dobijając resztki głodu ulubioną kanapką. Następnie zajęty codziennymi, rutynowymi czynnościami nie myślał o szkole.

Dwie godziny później poszukując jakieś płyty czy książki Patrick natrafił na zakurzony i dawno uznany za zagubiony zeszyt od fizyki. To niespodziewane zetknięcie się z zaginionym reliktem odległego czasu, kiedy chciało mu się prowadzić zeszyt, przypomniało mu o jutrzejszym zobowiązaniu.

"Miałem podpytać babcię o fizyka - przypomniał sobie - może dowiem się czegoś."

Patrick wbiegł po obitych drewnem schodach na piętro swojego domu przy Time Street i zastukał do drzwi pomalowanych na jaskrawy kolor.
- Chodź Patrick - zapraszał głos zza drzwi. Patrick otwierając drzwi poruszył maleńkie dzwoneczki wiszące z sufitu i w akompaniamencie delikatnych dźwięków wkroczył do pokoju.

Pokój babci Ginny nie wyglądał na typowy pokój starszej osoby. Kolorowe ściany raziły oczy, a misterne i zawiłe wzory wymalowane na ścianach budziły ciekawość niemal każdego gościa. Sterty książek, astrologiczne wykresy, horoskopy i inne różności zalegały w stosach na podłodze, regałach i stolikach, co potęgowało wrażenie nieładu i rozgardiaszu. Efektownie za to prezentowała się kolekcja różnokształtnych naczyń z kolorowego szkła rozstawiona na parapecie.

"Last women Winship's - Ginny" - jak nazywali ją znajomi w Paradise Gate - siedziała przy oknie w drugim końcu pokoju na swoim ulubionym fotelu czytając jakąś starą, poniszczoną książkę.
- Siadaj mały - powiedziała nie odrywając wzroku od zajmującej lektury - nikt tak jak ty nie wbiega po schodach.

Patrick wypytał babcię o profesora Smitha, ale jej słowa potwierdziły tylko jego przypuszczenia. Stary fizyk był nudziarzem i nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek zmieni się.

- A czemu tak interesuje cię nauczyciel fizyki - zaciekawiła się Ginny - czyżby jakieś kolejne kłopoty w szkole.
- Trafiłaś jak zwykle w sedno - wygadał się Patrick - zawaliłem test z fizyki i mam spędzić całą sobotę na jakichś eksperymentach w jego domu.
- W takim razie zmykaj wypoczywać - poradziła babcia - w przeciwnym razie jutrzejsza dawka nudy może okazać się dla ciebie zabójcza.

***
Sobotni poranek wskoczył przez okno budząc Patricka.

Patrick chciał jak najszybciej uwolnić się od paraliżującej senności. Szybki prysznic oczyścił go z resztki snu. W kuchni pachniało jak w kawiarni. Świeża kawa parowała z filiżanki. Patrick ominął ją szerokim łukiem i zaczął grzebać we wnętrznościach lodówki. Świeżutkie produkty spożywcze spacerowały po jego kubkach smakowych i skakały w głąb przewodu pokarmowego lądując w żołądku zapełniającym się z każdą chwilą. Kiedy nasycony apetyt nie żądał już nowych porcji jedzenia Patrick wrócił do swojego pokoju.

Na zielony T-shirt zarzucił grafitową kurtkę i wyszedł z domu. Niechętnie ruszył w stronę domu profesorka. "Niewiele mam do stracenia. No może oprócz kilku godzin czasu." - pomyślał rozpakowując paczkę fajek. Hausty świeżego powietrza przeplatane z dymkami świeżo zapalonego papierosa mieszały się w jego płucach.

Przypomniało mu się, co mówiła o profesorze Stacy Marvell na wystawie z okazji stulecia miasta: „do naszego miasta powrócił profesor Jacob Smith. Absolwent Harvardu, znany i ceniony profesor nauk ścisłych, wynalazca i nauczyciel w naszej szkole. Znacie go dobrze z lekcji fizyki, ale może nie wiecie, że w 1974 roku został nagrodzony za wynalezienie bardzo nowoczesnego i nowatorskiego jak na tamte czasy robota kuchennego.”

„Maniak fizyki i wynalazca robotów kuchennych oczekuje na króliki doświadczalne do swoich eksperymentów. A może nie będzie to tak nudne jak przypuszczałem”
 
Adr jest offline