Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 11:12   #114
Achmed
 
Reputacja: 1 Achmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znany
Achmedowi chwilę wydawało się, że słyszy jakieś odgłosy spod podłogi, ale tłumaczył to sobie zachowaniem wilka. Zmienił zdanie w chwili, gdy wydawało mu się, że owe odgłosy spod podłogi są głosami. Powoli zszedł z łóżka, przyłożył ucho do podłogi i zaczął nasłuchiwać. Miał nadzieję, że zdoła wychwycić, chociaż pojedyncze słowa, albo ustalić liczbę osób. Nasłuchiwanie przerwał mu głośny krzyk –mamy gościa!- Achmed po głosie rozpoznał Nirela. Nie zastanawiając się ani chwili, poderwał się z podłogi. Gdy znalazł się tuż za drzwiami swojego pokoju zauważył NirelaHej, co się dzie…-chłopak nie zwrócił najmniejszej uwagi na Achmeda i prawie go przewrócił, pędził jak oszalały w stronę głównego holu. Achmed wyciągnął sztylety i ruszył biegiem za tropicielem. Mimo iż wkładał całe siły w bieg, dopiero na dworze dogonił Nirela, który nerwowo rozglądał się po niebie. Achmed spojrzał w górę próbując dostrzec przyczynę zdenerwowania tropiciela, jednak nie zauważył na niebie żadnego zagrożenia. Nie zlekceważył jednak lęków chłopaka i pozostał czujny. Rozejrzał się po okolicy. Dostrzegł trzy martwe psy i krwawiącego Mi Raaza.
- To wy tu sobie spędzacie miło czas, a mnie nie zawołacie? Widział któryś z was może Merlise?
 

Ostatnio edytowane przez Achmed : 11-11-2007 o 10:12.
Achmed jest offline