Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 13:29   #38
RyldArgith
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
- Eeeeeee... ja lubię jeździć motorem, ale nie za bardzo się na nich znam. Prawda jest taka, że znam się tylko na informatyce, matematyce i fizyce. Z innymi rzeczami jest u mnie dosyć krucho.

Azjatka posłała jej szczery uśmiech.

- Nie martw się, ja też mam z tym kłopoty. Ale uwielbiam poczuć wiatr we włosach i...- przybliżyła się do Nicole, po czym powiedziała szeptem.- Co powiesz na małą przejażdżkę jutro po pracy?

Kiedy uzyskała odpowiedź wróciła do swojego partnera i usiadła mu na kolanie.

- Nie dziw się, kotku.- odrzekła.- I nie pytaj się.

Po chwili miała miejsce odprawa. EMOwampiry? A cóż to za dziwadła. Nie ma co muszę się czegoś o nich dowiedzieć. Pierwszy raz spotykała się z tego rodzaju osobnikami. Chciała wstać i podejść po akta, gdy zagaił do niej ktoś z grupy. I co najważniejsze, już z aktami.

- Macie coś przeciwko temu żebyśmy przejrzeli akta razem ? We czwórkę ?

Lou spojrzała na osobę która zadała jej to pytanie. Proszę, proszę, pomyślała. Kogóż to wiatry przyniosły w moje nieskromne progi. Lou uśmiechnęła się szybciutko i pokiwała głową.

- Ja nie mam nic przeciw. Ale nie wiem jak mój...- tu nastąpiła malutka przerwa. Lou spojrzała na McMurry’ego jakby oczekując od niego odpowiedzi na zadane przez azjatę pytanie.- Partner.- dokończyła.

Zadzwoniła komórka. Czym prędzej odebrała, w końcu to siostra dzwoniła. Jednak rozmowa nie była już tak przyjemna. Kiedy skończyła po raz pierwszy od lat popłynęła jej łza na policzek. Jedynie Nicole i stojący blisko Jun zauważyli to.
 

Ostatnio edytowane przez RyldArgith : 10-11-2007 o 15:05.
RyldArgith jest offline