Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 16:53   #343
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Nassair wysłuchał słów mężczyzny z rapierem. Po chwili skłonił mu się głową, szybko i sztywno. Znów odwrócił się do Venefiki i zaczął gestykulować dłońmi. Odczekał chwilę, by się upewnić czy młoda półelfka zrozumiała go dobrze. Ruszył następnie w stronę grupki niewysokich cienkich drzewek. Ściął kilka z nich szybkimi uderzeniami sejmitara, wyjął z torby bardzo cieniutką i jasną linkę. Przez chwile coś ciął, związywał, ostrzył. Po chwili wstał i podszedł ciągnąc za sobą szkielet noszy, brakowało tylko materiału. Położył nosze koło Konrada, zdjął swój płaszcz, płaszcz Konrada i sprytnie przekładając linkę, zrobił mocne i grube materiałowe leżysko. Położył i przywiązał doń czarodzieja. Z reszty linki wykonał naramienniki. Zarzucił je sobie na ramiona, podniósł się z noszami, tak że tylko jednym końcem dotykały ziemi. Przez chwile rozglądał sie w około, po czym wskazał ręką kierunek i ruszył w tamtą stronę.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.

Ostatnio edytowane przez Milly : 10-11-2007 o 17:00.
Nassair jest offline