Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 17:20   #28
Helldog
 
Helldog's Avatar
 
Reputacja: 1 Helldog nie jest za bardzo znany
Cytat:
Napisał abishai Zobacz post
Jeśli tworzysz postać stojącą na czele lub związaną z jakąś organizacją(tajną lub nie) to w karcie postaci ona musi dość dokładnie opisana...A i tak może nie przejść przez sito rekrutacji w zależnosci od tego, jak wizję świata gry ma MG. Organizacje mają zwykle to do siebie, że wpływają na świat w którym istnieją.
Nie, nie miałem zamiaru tworzyć postaci stojącej na czele organizacji. To miało być tylko i wyłącznie częścią historii.
Cytat:
Napisał abishai Zobacz post
No i trochę dziwne (choć do przełknięcia) jest to, że członkowie klanu ninja- organizacji w sumie o azjatyczkich korzeniach mają zachodnie imiona.
Tak, tylko że w DnD nie ma Azji, więc mogą mieć całkiem dowolne imiona. To że profesja jest wzorowana na historycznych postaciach nie oznacza, że ninja muszą być azjatami.
Cytat:
Napisał abishai Zobacz post
Jeśli to postać tworzona do D&D to powinieneś wiedzieć, że tam umiejętnosci służą do czegoś innego...
Nie ma umiejętności: sztuki walki, czy walka bronią.
A nadzwyczajne ślepowidzenie jest wrodzoną zdolnością, lub zdolnością zdobywaną czasami poprzez posiadanie odpowiedniego poziomu posiadanej klasy prestiżowej.
Jeśli Mg się zgodzi, zapewne będziesz miał taką zdolność...ale na pewno nie będzie ona umiejęnością.
Jest to sesja DnD, ale taka luźna, storytellingowa. Skoro MG kazał wybrać 5 umiejętności w których postać jest dobra to trzeba to jakoś opisać, aby czegoś ważnego nie przeoczyć, bo np. Ninja nie potrafiący walczyć wręcz to dla mnie żaden Ninja :P. A co do zdolności ślepowiedzennia to masz rację. Poprostu niechciałem nadużywać dobroci MG, więc poświęciłem jedną umiejętność by móc mieć tą zdolność.
Cytat:
Napisał abishai Zobacz post
ps. 40 lat?!....to już nie chłopak tylko meżczyzna i to w sile wieku.
Mój błąd. Orginalnie miał mieć 25 lat, zmieniłem na 40 w ostatniej chwili i przeoczyłem to w opisie wyglądu.

Wziąłem sobie do serca waszą krytykę. Dzisiaj lub jutro zamieszczę kolejną, trzecią już wersję historii Akiego. Mam nadzieję, że się spodoba :P.

EDIT:
Historia.
Aki jest synem Kogamaro Daidoji, samuraja służącego Klanowi Żurawia. Jego matką jest piękna i mądra shugenja (czarodziejka) Tahiko Asahina. Narodziny chłopca bardzo ucieszyły Kogamaro. Nareszcie miał potomka któremu mógł przekazać swoje doświadczenie i miecze. Gdy odkryto jego niezwykłą przypadłość uznano ją za dar od duchów przodków.
Inne dzieci uwazały Akiego za ślepe dziwadło, dlatego też dzieciństwo spędził w samotności. Nie mając przyjaciół Aki koncentrował się na ćwiczeniu ciała i ducha. Chętnie poświęcał czas na uprawianiu akrobatyki i gimnastyki.
Skończywszy 9 lat otrzymał swój pierwszy miecz i rozpoczął trening Iaijutsu. Szkolenie uzupełniały lekcje walki wręcz. Z powodu braku wzroku niemógł ćwiczyć łucznictwa, jednak będąc ograniczonym w tej dziedzinie zdołał zastąpić łuk innym narzędziem - sztyletem do rzucania.
Wieść o nadzwyczajnym dziecku szybko rozniosła się po całym Cesarstwie. Jedni wzieli ją za głupią historyjkę, plotkę która nie jest prawdziwa. Byli jednak tacy którzy uwierzyli w jej pawdziwość, a raczej mieli taką nadzieję. Do tego grona należeli członkowie klanu wojowników ninja. Planowali zwerbować chłopaka przy najbliższej nadażającej się okazji.
Przez kilka lat szkolenia Aki zrobił niebywałe (jak na jego wiek) postępy. Instruktorzy podziwiali go za wzorową sprawność fizyczną i wspaniałą technikę władania mieczem. W równym stopniu co szermierkę opanował także Aikido, dość skomplikowany styl walki wręcz.
W wieku 15 lat był już młodym mężczyzną. Zaczął ściągać na siebie uwagę dam, zarówno tych młodych, jak i tych dojrzalszych. Na ich nieszczęście jego serce i umysł były skierowane ku sztuce walki.
Pewnego dnia doszło do strasznego wydarzenia, rodzina Daidoji została zaatakowana przez bliżej nieokreślonych agresorów. Wykorzystali chwilę w której większość wojowników było na festiwalu z okazji rodzinnego święta. W domu pozostali tylko: Aki pogrążony w ćwiczeniach, jego matka i ojciec planujący ważne spotkanie w interesach, kilku niższych kastą samurajów, oraz garstka strażników.
C.D.N.

To nie wszystko jeśli chodzi o historię. Chciałem napisać coś więcej, ale jakoś straciłem wenę. Jako ciąg dalszy planuję scenkę bitwy w posiadłości Daidoji, a dalej to już się okaże.
 

Ostatnio edytowane przez Helldog : 10-11-2007 o 17:42.
Helldog jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem