Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2007, 18:28   #44
Umbriel
 
Umbriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie coś
Ambers zerknął na mnicha. "Może jednak będzie w stanie zrobić coś więcej niż tylko mi pobłogosławić" Wydawało mu się, iż zbyt pochopnie go ocenił. Mimo początkowej niechęci, powoli zaczął się przełamywać co do Azjaty.
- Macie coś przeciwko temu żebyśmy przejrzeli akta razem ? We czwórkę ?
Pierwszą myślą było "Tak, oczywiście, to moja sprawa". Ale sekunde potem zrozumiał że musi sobie zbudować dobry grunt w nowym wydziale. Pomoc może się przydać. Spojrzał się na azjatkę i powiedział spokojnie:
- Nie, nie ma problemu
Cholernie nie podobało mu się, że ktoś będzie decydował których podejrzanych będą przesłuchiwać
Widząc reakcję azjatki po odebraniu telefonu zdziwił się nieco, współczujac cokolwiek by się nie stało. "Może umarł jej ktoś w rodzinie? Zresztą, to nie moja sprawa" - westchnął cicho. Codziennie ludzie borykali się z takimi problemami, a on nigdy nie widział siebie w roli "zbawiciela świata."
- Weźmiemy Carverów - powiedział zdecydowanie
"I tak przesłucham wszystkich" - dodał w myślach.
Christopher przejrzał jeszcze dokładnie akta sprawy i zabrał je ze sobą. Wychodząc ze świetlicy pożegnał ciepło panią Logan, zmieniając radykalnie sposób odnoszenia się do niej, by wywrzeć lepsze wrażenie, po czym zobaczył rozmawiających Azjatów.
"Nic dziwnego, on jest przecież duchownym i musi wspierać ludzi" - uśmiechnął się lekko, a do jego głowy wpłynęła jedna optymistyczna myśl.
"Może nie wszystko stracone?"
Popatrzył jeszcze raz na Lou. "Ateistka na wydziale. Oby zjawiska paranormalne nie zachwiały jej światopoglądu i nie zatrząsły jej porządkiem świata. Tak jak mną kiedyś..."
- Gdybyście chcieli przejrzeć akta, to wziąłem je ze świetlicy - poinformował życzliwie, po czym ruszył w stronę biura, szukając swojego biurka. Gdy je odnalazł, zaczął wnikliwie wertować akta po raz drugi, rozsiadając się wygodnie w fotelu i układając sobie wszystko w głowie.
Następnie odłożył je do szafki.
 
Umbriel jest offline