Blanka przyglądała sie Jerzemu ze zdziwieniem. Najwyraźniej coś, co tam zobaczył, zaszokowało go... Dlaczego? Mogła się tylko domyślać. Ale postanowiła milczeć...
A tak dobrze zapowiadał się już ten dzień. Pokrzepiona kawą i snem, a także brakiem informacji w telewizji na temat "ich" strzelaniny, czuła się psychicznie znacznie lepiej. Cała otoczka wczorajszych wydarzeń gdzieś się rozmyła...
A teraz...
A teraz ucisk w sercu powrócił na nowo.
Ale milczała. Czekała, aż Ksiądz coś powie.
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |