Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2007, 19:08   #80
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
- Możemy sprawdzić oba miejsca ! – zaproponował pan C jak CiastkoXD. [trza się było przedstawić Miji mwhahahaXD]
- Tak, ale musielibyśmy się rozdzielić albo oblecieć teren szybko niczym gepard spity Redbullem – westchnęła zakłopotana Almena. – Ach, Panie, w twoim towarzystwie czas winien płynąc wolniej, aby w pełni pozwolił na delektowanie się twoim zacnym towarzystwem – mrugnęła rozbawiona Almena.
„Mrugaj dalej to zaraz zazdrosne baby ci wleją” – zaznaczył głos w mojej głowie.
„powinny umieć odróżnić sympatię od zalotów”
„baby mało co potarfią;3”
„że co?...-_-„
„baby mówię, nie elfki.”
„Alexia jest elfką, Siviee półelfką -_-„
„myślisz, że nie mam co robić, tylko gapić się na ich uszy i sprawdzać czy są szpiczaste, czy nie?! Oh za co, otaczają mnie elfki! Jak ja nie cierpię elfek! -_- Są takie słodziutkie, uparte, lubią drzewka i kwiatuszki... i ciągle powtarzają...”
„...elfy to prastara, szlachetna rasa....!!!” – pomyślałam, kiedy mój kochaś wypowiadał dokładnie te same słowa.
„A znasz ten kawał, Almena? Przychodzi do medyka elfka ze złamaną szczęką....;3”
„Zamknij się -_-!”
„...i mówi; coś mi strzeliło w łuku... gnykowym.... Łuk, elfka... kumasz?;3”
”ten stary kawał usłyszałeś w tawernie od pijanego halflinga.”
„A tak, Sam mu było. Podobno potem został strażakiem. Strażak Sam, głupie, co?”
„uwielbiałam patrzeć jak kurdupel próbuje wejść na drabinę ^_^”
„ja też”

.....

Almena otrząsnęła się i zerknęła półprzytomnie na drużynę, jakby ich w ogóle nie słuchała.
- Nad jezioro?! – wrzasnęła otrzeźwiająco Siviee. - Kobieto, wyciągasz mnie z łaźni za którą jednorazowo płacę prawie 1/4 pieniędzy jakie zarabiam w ciągu miesiąca, dlatego, ze chcesz iść nad jezioro!?
„Hej to nie wina Almeny, że mało zarabiasz...!” – wyrwał się mój kochaś.
Almena zerknęła na Siviee ze zdumieniem.
- Rozumiem, nie zdążyłaś umyć uszy ^_^ - zażartowała lekkodusznie elfka. – Powtórzę więc; zbrodnia, trup, skandal, sexowny wytatuowany zabójca!.....XD – miałam nadzieję, że chociaż słysząc słowo „sexowny” skuma wreszcie.
- Jak chciałaś coś załatwić i musiałaś to robić z naszym udziałem to zróbmy to teraz!
Almena uśmiechnęła się wesoło.
- No! ^__^
„jakie ‘no’?! Spójrz na nie – jedna wygląda jak zmokła kura, druga jak zmokły kogut!XD – zachichotał mój kochaś. – Najchętniej siedziałyby całe dwa dni w balii z cieplutką wodą, w towarzystwie tych wymoczków, typu Dżej i wesoła kompania. Na widok wroga schowają się pod własne spódnice. Mówiłem; po Dantego po nich szłaś?! Sama dawno już złapałabyś zabójcę i co ważniejsze zgarnęła nagrodę za jego zawszony łeb”.
„nie wiem czy wiesz, drużyna polega na tym, że jeden za wszystkich, wszyscy za jednego...”
„ja tu widzę ‘jedna elfka za wszystkich, wszyscy za pas nogi’XD”
„jesteś po prostu zazdrosny, bo odezwałam się do kogoś, a tym kimś nie jesteś ty;p Lubię ich i chcę im towarzyszyć^__^”
„zobaczymy jak długo będzie cię stać na to lubienie – dodał złośliwie pan przemądrzały. – ja nie chciałbym podróżować z kimś, kto myśli dwiema innymi półkulami niż te mózgowe;3”
„ONI TACY NIE SĄ!!!”
„Zakład, hm?;3”
„A żebyś wiedział!!! -_-„
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline