Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2007, 14:19   #93
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Rok 1113 wg Kalendarza Isawa; godzina jazdy od Shiro Tengu, terytorium Klanu Żurawia; 20 dzień miesiąca Onnotangu, wiosna.

Zdrętwiałe, lekko drżące palce Yuuki zdołały w końcu odnaleźć aiguchi.
Powoli, modląc się by rękojeść nie wyślizgnęła się z obolałych palców. wyciągnęła ostrze.
Na powrót usiadła jak wcześniej, zaczęła najciszej jak się dało przecinać swe więzy.

Fortuny, nie opuśćcie nas teraz, błagam...
Miała nadzieje, ze kłótnie Shugenja z drugim głosem potrwa jeszcze długo, że nie pilnuje ich zbyt wielu bandytów, że jakimś cudem się uda, że...że może przeżyją...

Z cichą, pełną determinacją wzięła się za przecinanie więzów Mai.

Szło jej nieco opornie, że względu na stan Mai.
Samura-ko majaczyła cicho w gorączce, jej ciałem wstrząsały niekontrolowane dreszcze, Yuuki nie chciała jej w żaden sposób dodatkowo zranić podczas oswabadzania.

Coraz bardziej bała się ciemności po lewej stronie twarzy.
Bała się dotknąć, ale..musiała wiedzieć.
Pulsujący ból nie był dobrą oznaką.

Jednak skupiła się na cieciu więzów. To teraz jest ważniejsze.
Nagle szmer przy wejściu do jaskini sprawił, że na chwile zastygła w miejscu na podobieństwo jednej z lodowych figur, w jakie zwykła czasami dla kaprysu zamieniać ludzi śnieżna pani- Yuuki-onna.
Potężny duch,a ona nosiła takie samo jak ona- Yuuki- śnieg...

Dziki Fortunom, ktoś najwyraźniej odwołał chcącego wejść do naturalnej groty strażnika.
A może to tylko podstęp...?

W końcu udało się oswobodzić przyjaciółkę z więzów.
Chyba byłą nieprzytomna...
Yuuki wpatrzyła się w twarz przyjaciółki z uwagą.
Nagle Mai, jakby na niewypowiedzianą prośbę otworzyła oczy.
Błyszczały rozgorączkowaniem w ściągniętej bólem, zakrwawionej twarzy.

-Yuuki, posłuchaj, musisz...nie, to ja muszę...muszę ci coś powiedzieć..to bardzo ważne...ważne...o Fortuny, czemu to tak boli?
Yuuki, czy to znowu trzęsienie ziemi? Wszystko wiruje...


Mai ponownie zamknęła oczy, zaciskając usta z bólu.

Yukki delikatnie ujęła dłoń przyjaciółki w swoje.
Nie wiedziała jaka może być pora dnia czy nocy, w jaskini było bardzo ciemno, słabo widziała twarz przyjaciółki.

-Mai, co takiego jest ważnego? Musimy pomyśleć o ucieczce...może komuś udało sie dotrzeć do zamku..

Sama jednocześnie wierzyła, jak i nie wierzyła w swe własne słowa.
Bo czy jej samej rannej, z prawie nieprzytomną Mai mogłoby to się udać?
Ale nie miały innego wyjścia.

Uniosła rękę do twarzy. Musiała wiedzieć co z jej okiem...
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay

Ostatnio edytowane przez Lhianann : 22-11-2007 o 19:18. Powód: uzupełnienie posta
Lhianann jest offline