Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2007, 20:09   #32
RyldArgith
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
Witam. Właśnie skończyłem postać do sesji i chciałbym podzielić się nią z szacownym gronem. Proszę o konstruktywne opinie i krytyki.



Cisza Ponad Stal
Diablę
Mnich poziom 3
Wiek: 18 lat
Wzrost: 167 cm
Wyznanie: Św. Cuthbert
Charakter: PN

Historia:


Skąd pochodzi:
Cisza wychowała się w małej wiosce. Przez wioskę przechodził rzadko uczęszczany szlak, z jednej strony wioskę otaczały bagna i trzęsawiska, gdzie łatwo o wszelkiego rodzaju plugastwo. Z drugiej strony zaś ciemny, złowrogi las. Cisza jest diablęciem, dzieckiem ludzkiej kobiety i mieszkańca otchłani. Została porzucona w lesie przez matkę, która nie chciała mieć do czynienia z takim dzieckiem. Dziecko znalazła ślepa staruszka z wioski. Akurat, wspólnie z synem poszli do lasu. Syn zbierał drewno na opał, staruszka zaś rozkoszowała się promieniami słońca, kiedy oboje usłyszeli krzyk niemowlaka. Staruszka, mimo oporów syna, wzięła małe diablątko do siebie, na odchowanie. W końcu sama uważa że nieważne kto kim jest, ważne jaki jest. Staruszka wierzyła że uda się jej odchować małą i nauczyć ją dobra. Że jej dziedzictwo nie będzie kształtować jej charakteru.

Czy ma rodzinę:
Wspomniana staruszka dawno zmarła. Jedyną osobą z „rodziny” był syn staruszki. Jednak nawet i on wykazywał spory dystans do diablęcia.

Czemu postanowiła wyruszyć na szlak:
Miało na to wpływ dwa wydarzenia. Pierwsze to wizyta pewnego starego mężczyzny, elfa. Wioskowy głupek, z kilkoma kolegami chcieli, jak to bywa w życiu, się zabawić jego kosztem. Skończyło się na tym że wszyscy leżeli na podłodze, zaś staruszek otrzepał się i nadal sączył mleko. Oczywiście Cisza była przy tym obecna. Zafascynował ją wspomniany mężczyzna i chciała się dowiedzieć więcej o nim. Staruszek bez oporów zaczął opowiadać o sobie, mimo iż widział, że ma przed sobą diabelstwo. Pominął jednak to kim jest, skąd pochodzi, a także gdzie nauczył się walczyć. Tej samej nocy jednak wyjechał. Cisza uzyskała dalsze informacje od swojej przybranej mamy, która opowiedziała jej kim był tajemniczy staruszek. Nie wiedziała jednak zbyt dużo.
Drugim wydarzeniem była śmierć przybranej matki. Miała wtedy 13 lat. Po tym wydarzeniu mężczyźni z wioski napadli na chatę staruszki i spalili ją. Do tej pory powstrzymywało ich to że staruszka była powszechnie szanowaną osobą, miejscową znachorką. Kiedy umarła napadli na jej dom, kiedy diabelstwo spała i podpalili dom. Ciszy udało się uciec, jednak nie wróciła już w te strony.

Jak trafiła do zakonu:
Kiedy uciekła z wioski włóczyła się po świecie. Musiała kraść by przeżyć, kilka razy omal nie wpadła. Na szczęście udało jej się uciec. Wiedziała jednak że to co robi jest sprzeczne z prawem. Pewnego dnia, gdy wędrowała drogą, spotkała wędrownego kleryka(kapłana). On to objął ją opieką. Czemu to zrobił nie dowiedziała się nigdy, kapłan zmarł wkrótce potem. Razem udali się do siedziby jego zakonu. Tam poznała inny świat, lepszy, bardziej czysty. Postanowiła pozostać tutaj. Przeszła na wiarę w Św. Cuthberta które wyznaje do dziś. Niedaleko była jednak siedziba zakonu mnichów. Akurat nad strumykiem spotkała grupę ćwiczących medytacje mnichów. Poszła za nimi zaciekawiona. Udało jej się dostać do środka, jednak ją nakryli i chcieli wyrzucić poza mury klasztoru. Na szczęście dla niej stary mnich, który był w jej wiosce rozpoznał ją. Wstawił się za nią. Teraz Cisza uczy się i trenuje pod okiem starego mistrza.

Obecna sytuacja:
Cisza jest obecnie początkującą mniszką w Zakonie Służby. Jednak jest popędliwa, co chwila wpada w kłopoty. Niezbyt stosuje się do reguł panujących w zakonie. Ma własne zdanie na wiele kwestii. Zwłaszcza związaną z łapaniem złodziei. Te inne poglądy przysporzyły jej wielu kłopotów, o mało nie została wydalona z zakonu. Postanowiono dać jej jednak szanse. Jednak została zmuszona do ucieczki z Zakonu.

Czemu uciekła:
Została opętana, zauroczona. Ktoś się nią posłużył by dostać się na teren Klasztoru i ukraść pewne, szczególnie ważne dla zakonu, materiały z biblioteki. Cisza, pod wpływem uroku, wprowadziła go na teren zakonu. Następnie została odczarowana, jednak straciła pamięć. Błąkała się po terenie klasztoru, nie wiedząc gdzie jest i czemu. Potem znalazła umierającego mnicha, chcę mu pomóc, ten jednak umiera. Jednak kilka osób widzi jak się nad nim pochyla, zostaje to zinterpretowane jakby to ona go zabiła. Myślą że jej zła natura dała znać o sobie. Tym bardziej że umierającym był jej nauczyciel. Musi uciekać. To w trakcie tej ucieczki trafiła w nią butelka z kwasem. Kwas został zneutralizowany, ale rana pozostała.

Kto chcę jej śmierci:
Pierwszą osobą jest ten kogo wpuściła na teren klasztoru, to on zabił jej mistrza. Myśli że ona to widziała, że może go rozpoznać. W końcu nawet najlepsza blokada mentalna, a co za tym idzie utrata pamięci, nie będzie trwać wiecznie.
Drugą osobą jest znany łowca nagród, a właściwie to całe ich rzesze. A także strażnicy miejscy. Chodzi o wspomnianą wyżej posądzenie o zabójstwo, a także kilka innych, przy których była w pobliżu. Jest zatem ścigana w wielu krainach.

Jak może przypomnieć swoje życie:
Poprzez sny, medytacje. To właśnie w ich trakcie pojawiają się wizje, obrazy z jej bliższej bądź dalszej przeszłości, ale nie może ich umiejscowić. Jedyne co się powtarza w wizjach to obraz mężczyzny w czerwonych szatach. Nie widać jego twarzy, lecz powoli ale systematycznie postać zbliża się do niej. Może niedługo pokaże jej swe oblicze? Cisza ma uczucie że ta osoba ma coś wspólnego z utratą przez nią pamięci.
Są też inne sny. Ucieka w nich przed demonami z otchłani. Powoli do głosu dochodzi jej prawdziwa natura. Zdaje sobie sprawę z tego kim jest naprawdę, lecz nauki w klasztorze, a wcześniej u staruszki i kapłanów sprawiły że zła część jej natury jeszcze nie doszła do głosu. Lecz to tylko kwestia czasu.

Poglądy:
Stworzyła wiec swój własny kodeks moralny, który jest często sprzeczny z prawem jakie przyjmują władcy. Nie pozwoliłaby skrzywdzić dziecka, ani nawet bandyty(złodzieja), jeśli uznałaby że ukradł coś z głodu, by przeżyć, a nie dla zysku. Sama przecież też tak żyła. Prędzej przeciwstawiłaby się lokalnym władzom, niż naraziła taką osobę na więzienie, lub gorszą karę. Uznaje że w stanie wyższej konieczności należy wybaczyć sprawcy. Poza tym uważa że prawo stanowione przez władców jest niesprawiedliwe względem biedoty. Na tym prawie bogaci stają się bogatsi.

Czy jest religijna:
Jest wyznawczynią Św. Cuthberta. Modli się co rano, twarzą do słońca. Medytacja trwa około dwudziestu minut. Potem jeszcze wieczorem odprawia modły na cześć swojej bogini.

Przyjaciele i wrogowie:
Jako diablę nie miała wielu przyjaciół w wiosce. Wszyscy patrzyli na nią przynajmniej obojętnie, ale wielu łypało złowrogo. Nawet w dzieciństwie, kiedy chciała pobawić się z dziećmi, matki zabierały pociechy jak tylko ją zauważyły. Nie chciały by bawiły się z kimś takim jak ona. Później to same dzieci się odsuwały od niej, bez zachęty rodziców. Kilka dzieci jednak ukradkowo się z nią spotykało i bawiło. Ale i to szybko przeminęło. Obecnie Cisza za przyjaciół ma jedynie swoje dwa sztylety. Nie ufa nikomu. Nawet towarzyszom. Kiedy uczyła się w zakonie znała kilku adeptów. Kapłanów, innych mnichów. Jednak z żadnym nie była w innych relacjach niż zawodowe. Łączyła ich nauka, wiara, wspólny trening. Nic więcej.

Kogo kocha, nienawidzi:
Obecnie jako mnich nie kocha. Przynajmniej emocjonalnie. Uważa że o mogłoby zakłócić jej wewnętrzną harmonię. Myśli że, gdyby się zakochała to, cały jej trening zostałby wtedy zaprzepaszczony. Pozwala sobie jedynie na przygodne miłostki, trwające jedynie jedną noc. Bez zobowiązań. I co najważniejsze, obiektem tych miłostek są kobiety wyłącznie. Tak, Cisza jest lesbijką. Miała już kilkanaście partnerek, wszystkie na jedną noc.
A kogo nienawidzi? Na chwilę obecną nie ma osób których by nienawidziła. Kilka osób, głównie mężczyzn, jej się naprzykrzało. Jednak nie do tego stopnia by wzbudzić u niej otwartą wrogość. Utrzymuje z każdym dobre, w miarę możliwości, stosunki.

Wygląd:
Średniego wzrostu, o ciemnej karnacji. Włosy nosi krótko obcięte, najczęściej w krwistym kolorze. Takiego samego koloru ma oczy, krwista czerwień. Wyróżniają ją malutkie różki, a także sięgający ziemi ogonek, więc nie ma problemów z rozpoznaniem jej w tłumie. Jej twarz zdobi tatuaż przedstawiający kruka z rozpostartymi skrzydłami. Zajmuje on całą twarz. Na plecach ma wielką ranę. W to miejsce dawno temu uderzyła butla z kwasem, kwas został zneutralizowany, ale rana pozostała.
Ubiera się w luźne rzeczy. Proste, z reguły brązowe spodnie, luźna bluzka z dużym dekoltem i odsłoniętymi ramionami. Najbardziej jednak lubi czarną, prześwitującą bluzkę, przez którą widać jej kształtne piersi. Jednak nie dlatego by przykuwać uwagę, po prostu czuje się w niej najlepiej. Nie krępuje jej ruchów. Na dłoniach ma okręcone bandaże, przez co nie ryzykuje nadmiernej ilości otarć i siniaków. Chodzi w czarnej pelerynie z nasuniętym na głowę kapturem.
 
RyldArgith jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem