Cytat:
Tak, tylko że w DnD nie ma Azji, więc mogą mieć całkiem dowolne imiona. To że profesja jest wzorowana na historycznych postaciach nie oznacza, że ninja muszą być azjatami.
|
Małe sprostowanie:
a) Wydano dodatek D&D pozwalający opracowac zabawę w azjatyckich klimatach (na podstawie Rokuganu przez co wiele osób psioczy na ten dodatek)
b) D&D nie jest systemem opartym w jakimkolwiek świecie (teoretycznie Greyhawk, choć w podstawowej trójcy podręczników, jedynym śladem Greyhawku były bóstwa i nazwy niektórych czarów (w wersji 3.0)), jest modułem związanym z mechaniką, a świat to sobie trzeba wymyśleć lub dokupić.
Masz rację że nie muszą być azjatami, tak jak nie muszą być ludźmi, nie muszą mieć czarnych strójów, ninja-to, shurikenów etc...Jak wyglądają i czym są ninja zależy tylko i wyłącznie od wizji MG.
Drugą sprawą jest to, że nasza opinia (mojej, Obce i Milly) nie ma znaczenia...Skoro to postać do konkretnej rekrutacji, to tylko owego MG słowo jest prawem.
Co do opiniin na temat nowej wersji musze przychylić się do zdania zarówno Milly jak i Obce...Historia lepsza niż poprzednie, ale też i postać jednowymiarowa..
Jako MG sam mam alergię na "cudowne dzieci", zwykle tak wykreowane postacie są zbyt zadufane w swoje możliwości. I szybko kończa swój żywot.