Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2007, 19:19   #83
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Post. Proszem nie krzyczeć na MG co ma lenia :|

Wszyscy

Po krótkiej naradzie Almena ruszyła w kierunku jeziora. Tristane wraz z Siviee ruszył za nową znajomą. Po chwili namysłu ruszyła za nimi Ruda. Szli chwilę brudną, śmierdzącą uliczką. Od czasu do czasu napotykali jakąś nietrzeźwą osobę.

-Mamo, ała! Mamo ale ja już nie chcę, maamooo! - nagle usłyszeli za sobą głoś dziewczynki. Odruchowo odwrócili się.

Mała dziewczynka, ciągana przez jakąś kobietę, ubrana w jakąś starą, brudną sukienkę, która kiedyś mogła mieć niebieski kolor. Na to narzucona jakaś stara kurtka, chyba biała, ale kto to wie. Dziecko szarpane było przez kobietę chyba jej matkę.

-Idź na rynek i przynieś chleb! - krzyczała kobieta.
-Ale nie mamy pieniędzy! Nie będę już kradła! Nie chce! - odkrzykiwała dziewczynka.
-Pójdziesz i to teraz!!

Kobieta podniosła gruby kij i uderzyła dziewczynkę po plecach. Dziewczynka upadła na ziemię i zasłoniła się rękoma, płakała. Kobieta uderzyła jeszcze dwa razy po nogach po czym stanęła nad dzieckiem i spojrzała na nie z wyższością.

-Pójdziesz po ten chleb, a przy okazji przyniesiesz mamie jakieś świecidełko! Zrozumiano?!
-Ttt...tak, mmamo - wydukała dziewczynka.
 
Panda jest offline